Nie ma zgody na turniej sztuk walki w Poznaniu. Mieli wziąć w nim udział nacjonaliści

Prezydent stolicy Wielkopolski nie wesprze klubu KKS Sporty Walki Poznań w organizacji nacjonalistycznego turnieju First to Fight. – Jeśli kluby lub inne organizacje sportowe angażują się w działalność o charakterze nacjonalistycznym lub propagującym rasizm, to nie widzę możliwości dotowania ich działalności przez miasto – mówi Jacek Jaśkowiak.

Nacjonaliści z Rosji, Węgier, Francji i Czech mieli 12 marca przyjechać do Poznania na turniej sztuk walki First to Fight. Jeden z przedstawicieli Pride France ma wytatuowaną swastykę i symbol SS, działacze rosyjskiego White Rex wywieszali transparenty: “Euro 2016: Tureccy fani nie są mile widziani”. Przedstawiciele miasta długo nie mieli na temat imprezy zdania. Do 7 marca.
– Poznań nie będzie dotował organizacji, które angażują się w działalność propagującą rasizm – mówi Jacek Jaśkowiak, prezydent Poznania. – Poleciłem mojemu zastępcy Arkadiuszowi Stasicy oraz urzędnikom odpowiedzialnym za promocję sportu podjęcie formalnych działań.

Na drugą edycję First to Fight: “Duch Słowian” otrzymano trzycyfrową liczbę zgłoszeń. Nacjonaliści, zarówno mężczyźni jak i i kobiety, mieli wziąć udział w sparingach w formułach boks, K-1 i MMA. Organizatorowi turnieju pomagał klub KKS Sporty Walki z ul. Grunwaldzkiej.
– Przemoc na tle rasowym czy organizacja tego typu wydarzeń to nie tylko olbrzymie straty wizerunkowe dla miasta, ale także wymierne straty finansowe w postaci decyzji inwestorów. Międzynarodowe korporacje są w tej kwestii bardzo czułe. Skutecznie odstrasza ich propagowany nacjonalizm, nie mówiąc już o aktach przemocy na tle rasowym – podkreśla Jaśkowiak. – Jeśli kluby lub inne organizacje sportowe angażują się w działalność o charakterze nacjonalistycznym lub propagującym rasizm, to nie widzę możliwości dotowania ich działalności przez miasto. Władze klubów i trenerzy mają istotny wpływ na dzieci i młodzież. Uważam za niedopuszczalne, by kadra instruktorska o takich poglądach miała styczność z trenującymi podopiecznymi.

Klub KKS Sporty Walki Poznań otrzymuje dofinansowanie od miasta na prowadzenie zajęć sportowych dla dzieci i młodzieży. Jak zapewnia Wydział Sportu Urzędu Miasta Poznania, klub wywiązuje się z zadań dotowanych z miejskich pieniędzy.
– Nie mieliśmy do tej pory sygnałów od rodziców dzieci, które uczęszczają na zajęcia do KKS Sporty Walki Poznań, jakoby działo się tam coś niepokojącego – zapewnia Maciej Piekarczyk, z-ca dyr. Wydziału Sportu UMP. – Oczywiście w najbliższym czasie będziemy się pojawiać w klubie, by sprawdzić, czy zajęcia odbywają się w sposób właściwy. Będziemy rozmawiać trenerami oraz ich podopiecznymi, a także rodzicami.

Wiadomo już też, że ostatecznie turniej First to Fight w klubie przy Grunwaldzkiej się nie odbędzie. KKS Sporty Walki Poznań wycofał się z rozmów z organizatorami zawodów w sprawie wynajęcia sali. Zarząd klubu tłumaczy, że sam nigdy nie miał być organizatorem tego turnieju a o nacjonalistycznym charakterze wydarzenia nie wiedział. W piśmie do Wydziału Sportu wyjaśnia ponadto, że rozmowy, które prowadził dotyczyły wynajęcia sali na organizację sparingów a nie turnieju. Klub zapewnia, że w chwili, gdy otrzymali informację, że organizatorem jest ugrupowanie szerzące poglądy nacjonalistyczne, odmówili udostępnienia mu sali.