Morsy nie dały się Warcie

Morsy pokonały wpław Wartę. Z zimnem i silnym nurtem rzeki zmierzyło się kilkudziesięciu śmiałków. Organizowane przez Stowarzyszenie Morsy Swarzędz III Przepływanie Warty odbyło się pod hasłem “Warta przyjazna morsom”. 

– Chętnych z każdym rokiem przybywa – przekonują organizatorzy. Tym razem, nad brzegiem Warty, w okolicach mostu Chrobrego, pojawiło się 90 osób, gotowych podjąć to ekstremalne wyzwanie. Uczestników przywitał burmistrz Swarzędza, który dofinansował organizację imprezy.

– Żałuję, że Warta nie przepływa przez Swarzędz. Ale może kiedyś, z czasem, nasze swarzędzkie morsy tę rzekę w kierunku naszego miasta zawrócą – mówił burmistrz Marian Szkudlarek.

Jako pierwszy do lodowatej wody, której temperatura nie przekraczała 5 st. C, wskoczył prezes Stowarzyszenia Morsy Swarzędz Włodzimierz Turkiewicz.

– Warta w Poznaniu jest doskonała do przepływania, bo nie jest tak szeroka jak w innych miejscach. Myślę, że wszyscy przepłyną – mówił po wyjściu z wody Włodzimierz Turkiewicz – Chciałbym, żeby każdy mógł tutaj przyjść i spróbować swoich sił. Nie trzeba wcale bardzo dobrze pływać. Byle dać sobie radę. Cel jest taki, żeby promować Wartę, by ludzie tu przychodzili, bo bez ludzi rzeka nie żyje.

W III Przepływaniu Warty wzięły udział morsy nie tylko z Poznania i najbliższych okolic, ale też z Mińska Mazowieckiego, Szczecina, Łodzi, Włocławka, Konina, Leszna, czy Gorzowa Wielkopolskiego. Uczestnicy pływali bez płetw i pianek, ale za to w czapkach, które ufundowało Miasto Poznań. Dozwolone były też skarpety i rękawice.

– Jestem szczęśliwy, że przepłynąłem, zadowolony, pełna energia! – mówił o swoich wrażeniach Błażej Wawrzyniak – Nurt nie był na szczęście bardzo silny, można było spokojnie płynąć, trzymając się bojki.

Niektórym uczestnikom nurt rzeki sprawił sporo kłopotów, znosząc ich nawet kilkadziesiąt metrów od miejsca startu i dostarczając przy tym niemałą dawkę adrenaliny.

– To tak naprawdę zaledwie namiastka ekstremalności – przekonuje Włodzimierz Turkiewicz, organizator przepływania Warty – W odróżnieniu od innych miast, wcale nie stawiamy na ekstremalne wyczyny. Chcemy, by impreza dostępna była dla szerokiego grona niekoniecznie wytrawnych pływaków, zarówno młodych jak i starszych. Nasza Warta jest do tego doskonała – dodaje.