.jpg)
.jpg)
Miała być centralnym elementem Pomnika Wdzięczności, następnie mówiono o niej w kontekście wystawy “Wdzięczni za niepodległość” na placu Adama Mickiewicza, ostatecznie jednak stanęła przy parafii Najświętszego Jezusa i św. Floriana na Jeżycach. Na jak długo, nie wiadomo. Figura Chrystusa odlana z brązu na potrzeby odbudowy Pomnika Wdzięczności wciąż dzieli poznaniaków i jak się okazuje, jest też przedmiotem urzędowych przepychanek.
Od kiedy mierząca ponad 5 metrów figura Chrystusa przyjechała do Poznania, co – przypomnijmy – miało miejsce w zeszły poniedziałek, o Pomniku Wdzięczności znów zrobiło się głośno. Część mieszkańców Jeżyc, gdzie od poniedziałku “przechowywana” jest figura, przeciera oczy ze zdumienia, a miasto próbuje ustalić, na ile jej ustawienie przy kościele na ul. Kościelnej jest legalne. A raczej nie próbuje, ale: próbowało. Decyzja w sprawie została bowiem wydana w środę, 1 czerwca.
Urząd miasta wydał sprzeciw wobec zamiaru postawienia figury Chrystusa na Jeżycach, jako powód podając braki we wniosku o zgodę na budowę tymczasowego pomnika Chrystusa. Z opublikowanego na stronie urzędu miasta dowiadujemy się, że we wniosku Komitetu Odbudowy Pomnika Wdzięczności brakowało m.in. stosownej uchwały rady miasta oraz zgody konserwatora zabytków. Sytuacja wcale nie jest jednak tak klarowna, jak mogłoby się wydawać.
Jak wyjaśnia w rozmowie z “Głosem Wielkopolskim” Andrzej Nowak, dyrektor Wydziału Urbanistyki i Architektury Urzędu Miasta Poznania, mimo iż nie ma zgody miasta na postawienie pomnika, figura może być przechowywana na terenie parafii Najświętszego Jezusa i św. Floriana na Jeżycach. Jakkolwiek nie może zostać ustawiona na cokole, może stać bezpośrednio ba gruncie, ponieważ samo przechowywanie figury wymyka się przepisom prawa budowlanego.
Co dalej? Komitet ma 2 tygodnie na odwołanie się od decyzji miasta. Tak czy inaczej – w piątek ma nastąpić uroczyste poświęcenie figury Chrystusa przez abp. Stanisława Gądeckiego w obecności m.in. ministra obrony narodowej Antoniego Macierewicza.