Czerwiec’56: Publikujemy list Jacka Jaśkowiaka do dowódcy garnizonu Poznań

Apelu smoleńskiego na 60. obchodach wydarzeń z 28 czerwca 1956 roku nie będzie, ale z wojska rezygnować nie zamierzam, ogłosił w poniedziałek Jacek Jaśkowiak. Wzmianka o ofiarach z pokładu polskiego Tupolewa była warunkiem uczestnictwa żołnierzy na uroczystościach, postawionym przez Antoniego Macierewicza, szefa MON. Prezydent Poznania próbuje ominąć rozporządzenie w piśmie do dowódcy garnizonu ze stolicy Wielkopolski, generała Dariusza Malinowskiego.

Szanowny Panie Generale,

chciałbym uprzejmie podziękować za dotychczasowe zaangażowanie Garnizonu Poznań w przygotowania do uroczystych obchodów 60. rocznicy Powstania Poznańskiego Czerwca 1956 roku. Nie wyobrażam sobie rocznicowych spotkań w miejscach upamiętniających wydarzenia sprzed sześćdziesięciu lat bez udziału Wojska Polskiego, zwłaszcza bez wojskowej oprawy ceremonialnej, odpowiadającej randze uroczystości i spodziewanych gości.

Biorąc pod uwagę powyższe, proszę Pana Generała o odstąpienie od odczytania przez żołnierzy Wojska Polskiego apelu, który miał zostać wygłoszony podczas centralnych uroczystości rocznicowych na placu Adama Mickiewicza 28 czerwca br. Czynię to ze względu na kontrowersje i emocje społeczne narosłe wokół treści apelu poległych, który Departament Komunikacji Społecznej Ministerstwa Obrony Narodowej RP przygotował na obchody 60. rocznicy Powstania Poznańskiego Czerwca 1956 roku. Kolejny powód to troska o bezpieczny przebieg uroczystości, który mógłby zostać zakłócony przez objawy niezadowolenia demonstrowane w obecności głów państw.

Raz jeszcze podkreślam, że zależy mi na obecności Wojska Polskiego podczas rocznicowych uroczystości. W szczególności na udziale kompanii reprezentacyjnej, obecności posterunków i asysty wojskowej oraz uczestnictwie Orkiestry Reprezentacyjnej Sił Powietrznych, które to elementy oprawy wojskowej był Pan Generał łaskaw zapewnić. Niech będą one wyrazem najwyższego hołdu złożonego uczestnikom Powstania Poznańskiego Czerwca 1956 roku.

W wyrazami szacunku

Jaśkowiak