O przyszłości ul. Chwiałkowskiego zadecyduje wojewoda

Podczas pierwszej powakacyjnej sesji rady miasta, podjęto decyzję o wycofaniu projektu nadania nowej nazwy dla ul. Chwiałkowskiego. Zgodnie z ustawą dekomunizacyjną, dotychczasowa nazwa musi zostać zmieniona. W tej sytuacji, o jej losie zadecyduje wojewoda.

Ustawa dekomunizacyjna wymaga zmian nazw ulic i skwerów, jeśli są one w jakiś sposób związane z czasami komunistycznymi – np. nadane na cześć partii, osoby związanej z komunizmem czy wydarzeniem typowo komunistycznym.

Jednym z takich miejsc jest ul. Chwiałkowskiego. Choć wielu mieszkańców chciałoby, aby Chwiałkowski nadal był patronem, taka opcja nie wchodziła w grę.

Ponieważ ulica jest długa i zbudowana tak, że wydzielone są jej dwie części, podjęto decyzję o oficjalnym podzieleniu jej dwiema nazwami. Ta bliżej ośrodków sportowych POSiRu, ma zostać ul. Chwiałka. Dalsza część ma nosić imię Jana Spychalskiego.

Ze względu na niedotrzymanie terminu 31 sierpnia, jako zmiany nazwy, mieszkańcy musieliby wymieniać dokumenty na własny koszt, dlatego podczas wtorkowej sesji rady miasta, radni podjęli decyzję o wycofaniu projektu nadania nazwy.

W ten sposób, zgodnie z ustawą, sprawa musi trafić do wojewody wielkpolskiego i to on zadecyduje o dalszym losie ulicy. Proponowane nazwy – ul. Spychalskiegoi ul. Chwiałka – zostaną mu przedstawione, a radni liczą, że wojewoda przychyli się do propozycji.