Policja zatrzymała poznaniaka podejrzanego o pobicie młodego mężczyzny na ul. Krysiewicza

Poznańska Policja zatrzymała mężczyznę, który podejrzany jest o pobicie 21-latka na ul. Krysiewicza i pozostawienie go na jezdni. Chwilę później, po poszkodowanym przejechał samochód. Zatrzymany to 26-letni poznaniak.

Historia ma swój początek 28 października 2017, gdy Albert wracał z imprezy do domu. Gdy był na ul. Krysiewicza, podszedł do niego nieznany mężczyzna i zadał mu ciosy, które powaliły go na ziemię. Na opublikowanym przez policję nagraniu widać, jak sprawca podszedł do leżącego na jezdni chłopaka i zadał mu kolejny cios, który prawdopodobnie doprowadził do utraty przytomności przez ofiarę.

Kilka minut później, po Albercie przejechał samochód. Kierująca pojazdem tłumaczy, że nie widziała, że ktoś leży na jezdni.

Młody mężczyzna w krytycznym stanie trafił do szpitala. Obecnie, jego stan określany jest jako „wegetatywny”. Rodzina i znajomi walczą o choć częściowy powrót do zdrowia chłopaka.

Choć kierującą samochodem ustalono szybko, to policja nie mogła ustalić sprawcy pobicia, od którego zaczęła się tragedia.

Na początku roku, śledczym udało się ustalić tożsamość podejrzanego. Wiedzieli, że prawdopodobny sprawca się ukrywa, być może nawet poza granicami Polski i że śledzi medialne doniesienia w tej sprawie. Właśnie dlatego, policja nie informowała o nowym tropie opinii publicznej.

Dzisiaj, 18 kwietnia, czyli niemal pół roku po zdarzeniu, funkcjonariusze z Wydziału Kryminalnego KMP w Policji dokonali zatrzymania 26-letniego poznaniaka w Plewiskach. Ma on zostać przesłuchany w najbliższym czasie.

Śledztwo prowadzone było w sprawie usiłowania zabójstwa i spowodowania ciężkiego uszkodzenia ciała. Jeśli takie zarzuty usłyszy podejrzany, grozi mu kara kilkuletniego pozbawienia wolności.