Jak podała Poznańska Prokuratura, 28 października 2017 roku, Krzysztof M. zadał dwa ciosy ciosy Albertowi R., doprowadzając do jego upadku na jezdnię, a następnie oddalił się z miejsca zdarzenia, mając w polu widzenia nadjeżdżający samochód. Chwilę później, po poszkodowanym przejechał pojazd, kierowany przez Martę Sz.
Powołany w toku śledztwa biegły z zakresu medycyny sądowej, na podstawie oględzin ciała Alberta oraz dokumentacji medycznej wskazał, że istnieje duże prawdopodobieństwo, że zadane ciosy doprowadziły do obrażeń stanowiących ciężki uszczerbek na zdrowiu, w postaci choroby realnie zagrażającej życiu pokrzywdzonego.
Poznańska Prokuratura przeprowadziła dziś czynności z udziałem podejrzanego, który został zatrzymany wczoraj przez policję. Mężczyzna usłyszał zarzut zabójstwa z zamiarem ewentualnym. Podejrzany przyznał się do zadania ciosów, jednak zaprzeczył, by jego zamiarem było pozbawienie życia pokrzywdzonego.
Mężczyzna już wcześniej był karany za podobne przestępstwa.
Prokurator skierował wniosek do sądu o tymczasowe aresztowanie Krzysztofa M., z uwagi na obawę ukrywania się podejrzanego, uzasadnione podejrzenie, że podejrzany może dopuścić się przestępstwa o podobnym charakterze będąc na wolności, a także z uwagi na surową karę, jaka grozi mu za zarzucane mu czyny.
Z kolei kobieta, która kierowała samochodem i przejechała po Albercie R. tuż po pobiciu, usłyszała zarzut nieudzielenia pomocy, po najechaniu na pokrzywdzonego jedną osią pojazdu.
Marta Sz. przyznała, że kierowała samochodem w danym czasie i miejscu, ale zaprzeczyła, by przejechała po leżącym na jezdni człowieku. Wobec podejrzanej zastosowano środki zapobiegawcze w postaci dozoru policyjnego i poręczenia majątkowego.