Zarzuty dla mieszkańca Wielkopolski w związku z tragicznym pożarem w Koszalinie. Grozi mu kara 8 lat pozbawienia wolności

Zarzut umyślnego stworzenia zagrożenia wybuchu pożaru i nieumyślnego doprowadzenia do śmierci pięciu osób usłyszał 28-letni Miłosz S., mieszkaniec Wielkopolski, który w niedzielę został zatrzymany przez poznańską policję i przesłuchany w Prokuratorze Okręgowej w Koszalinie w związku z tragicznym pożarem, jaki wybuchł w piątek w escape roomie w Koszalinie.

Do tragedii doszło w piątek, 4 stycznia. W pożarze w escape roomie przy ul. Piłsudskiego w Koszalinie zginęło pięć 15-latek, a 25-letni pracownik został ranny. Ogień pojawił się prawdopodobnie w wyniku rozszczelnienia butli z gazem do ogrzewania pomieszczenia.

W niedzielę, 6 stycznia, poznańscy policjanci zatrzymali i przewieźli do Koszalina Miłosza S., 28-letniego mieszkańca Wielkopolski, który zdaniem śledczych jest odpowiedzialny za doprowadzenie do zdarzenia. Jest on wnukiem kobiety, na którą zarejestrowana została działalność gospodarcza.

Według ustaleń śledczych, zatrzymany mężczyzna był osobą, która „faktycznie wykonywała czynności w ramach działalności gospodarczej”, a także przygotował wyposażenie pomieszczeń z zagadkami i nie zabezpieczył przy tym odpowiedniej drogi ewakuacyjnej ani ogrzewania obiektu.

Prokuratura postawiła mu zarzuty umyślnego doprowadzenia do stworzenia niebezpieczeństwa wybuchu pożaru w obiekcie, w którym znajdował się escape room, a tym samym nieumyślnego doprowadzenia do śmierci pięciu osób. Mężczyzna został przesłuchany, jednak nie przyznaje się do winy.

Za zarzucane mu czyny grozi mu kara do 8 lat pozbawienia wolności. Prokuratura złożyła wniosek o zastosowanie aresztu wobec podejrzanego, który sąd ma rozpatrzyć jeszcze dzisiaj.