Szczepankowo nadal walczy ze śmieciami. Potrzebna interwencja przy hotelu pracowniczym przy ul. Gospodarskiej?

Śmieci wyrzucane w krzaki, na pobocze czy na chodnik to niestety częsty widok w polskich miastach. Choć kilka lat temu wydawało się, że w Poznaniu powoli problem jest opanowywany, to obecnie trudno mówić, by tak się stało. Jednym z miejsc, w którym regularnie można spotkać się ze śmieciami na ulicy jest Szczepankowo. Czy większa ilość koszy na śmieci zmniejszyłaby problem?

Jak informuje Nieformalna Inicjatywa Społeczna Szczepankowo&Michałowo, napisała do niej jedna z mieszkanek osiedla. Zwróciła uwagę na fakt porozrzucanych śmieci w rejonie hotelu pracowniczego przy ul. Gospodarskiej.

Jak zauważyła, regularnie znajduje tam butelki i opakowania głównie po alkoholach rzucone na pobocze, choć zaledwie kilka metrów dalej jest kosz na śmieci.

Mieszkanka przyznała, że sama zbiera odpady widząc brak kultury ze strony innych osób, ale jak zauważa, “sama nie posprząta osiedla”, choć jej działania to mały krok ku lepszemu.

Grupa zwróciła się z prośbą do straży miejskiej o interwencję i patrol w rejonie ul. Gospodarskiej.

Głos w sprawie zabrała także miejscowa rada osiedla pytając mieszkańców, czy zwiększenie ilości koszy na śmieci zmniejszyłoby problem z odpadami na ulicy. Jak zauważyli odpowiadający, choć nowe kosze z pewnością by się przydały na niektórych ulicach osiedla i wskazali nawet przykładowe lokalizacje, to niewiele się zmieni, jeśli mentalność niektórych pozostanie taka sama. Jak zauważono, problemem nie jest przejście z butelką do kosza oddalonego o kilka metrów – problemem pozostaje fakt, że niektórym nie zależy na tym, by okolica była czysta.