Bezpański pies od dłuższego czasu chodził po strzeszyńskich ulicach. Po wielu nieudanych próbach udało się go odłowić

Bezpański pies, który od dłuższego czasu niepokoił mieszkańców Strzeszyna został odłowiony przez strażników Ekopatrolu i przewieziony do poznańskiego schroniska. W czasie interwencji przestraszone zwierzę poraniło sobie pysk, dlatego konieczna była interwencja weterynaryjna.

Strażnicy od dłuższego czasu otrzymywali zgłoszenia od mieszkańców Strzeszyna o bezpańskim psie, który przechadzał się ulicami osiedla, często wchodząc na prywatne tereny i do ogrodów poznaniaków. Zgłaszający bali się przede wszystkim o bezpieczeństwo swoich dzieci oraz reakcję innych psów lub reakcję “gościa” na ich zwierzęta domowe. Jednocześnie wskazywali, że dotychczasowe próby złapania czworonoga kończyły się jego paniczną ucieczką.

Podejmowano kilka prób złapania zwierzęcia – przez rejonowych strażników miejskich, strażników Eko Patrolu i pracowników schroniska dla zwierząt w Poznaniu. Za każdym razem pies uciekał.

Pomógł sygnał od jednego z mieszkańców, który zauważył, że zwierzę codziennie przychodzi o tej samej porze na teren jednej z nieruchomości w rejonie ul. Koszalińskiej. Strażnicy Ekopatrolu postanowili to wykorzystać i rozłożyli tam specjalne siatki do odławiania zwierząt. Po kilku nieudanych próbach, udało się odłowić zwierzę w środę, 24 czerwca.

Niestety, tak jak wskazywali mieszkańcy, pies okazał się bardzo strachliwy. Podczas interwencji próbował przegryźć nylonową siatkę przez co poranił sobie pysk, a także złamał pazur. Co więcej, stres sprawił, że zaczął zachowywać się agresywnie.

Strażnicy odwieźli go do Kliniki Weterynaryjnej przy ul. Ks. Mieszka I, gdzie udzielono zwierzęciu pomocy i opatrzono rany. Następnie został przekazany do Schroniska dla zwierząt przy ul. Bukowskiej w Poznaniu.