Idea pomocy wyszła od pana Mariusza Kaczmarka, wielkopolskiego przedsiębiorcy, który wraz z panem Kasemem Bahloulem postanowił pomóc potrzebującym Libańczykom. Liban nadal próbuje się otrząsnąć po wybuchu, który miał miejsce w Bejrucie 4 sierpnia. Zdarzenie to doprowadziło do ogromnych strat, a sytuacja gospodarcza kraju jeszcze się pogorszyła, choć i przed wybuchem nie było najlepiej.
Wysyłane produkty pochodzą głównie z zakładów Pana Bahloula, który o swoim geście powiedział tak:
Ten szlachetny gest jest pomocą dla fundacji „Redemptoris Missio”, z którą już wcześniej współpracował przedsiębiorca.