W tegorocznej edycji raportu „Stato’20” w ocenie zmian w postawach ojcowskich w ostatnim roku dominuje stabilizacja, a jeśli jest zmiana, to częściej na lepsze. Wielu badanych przyznało, że rozwinęli się jako ojcowie i lepiej postrzegają się w tej roli. Jednym z najczęściej wskazywanych uzasadnień takiej opinii jest spędzanie większej ilości czasu z dziećmi. Deklaruje to prawie 61 proc. ojców. Największa grupa badanych wskazywała, że poświęca dzieciom całą swoją uwagę przez ponad dwie godziny dziennie. Jeszcze w 2014 roku najpopularniejsze odpowiedzi dotyczyły czasu liczonego w minutach. To przekłada się na mocniejsze więzi i lepsze relacje. Ojcowie chwalili się również tym, że w czasie pandemii wzrosła ich świadomość na temat roli odgrywanej w życiu i wychowaniu dziecka, ale także dowiedzieli się dużo nowych rzeczy na temat swoich pociech.
– Podczas pierwszych analiz w ramach inicjatywy Tato.net 16 lat temu poziom satysfakcji z pełnienia roli ojca u mężczyzn był bardzo niski. Obecnie obserwujemy bardzo duży wzrost satysfakcji z faktu bycia tatą i pełnienia tej roli. Jest to obserwacja, która może wynikać z różnych działań, programów i kampanii promujących rodzinę oraz działalności różnych ruchów, inicjatyw takich jak Tato.net – zaznacza inicjator tego projektu.
Badani ojcowie zostali zapytani m.in. o bariery lub przeszkody napotykane w budowaniu relacji z dziećmi w czasie pandemii. Prawie 50 proc. ankietowanych uznało, że takie bariery nie istnieją, a jedyne wskazania dotyczyły ograniczenia wspólnych aktywności poza domem, wyjść (13,8 proc.) oraz zamknięcia, izolacji od innych (11,1 proc.).
Jak podkreślają autorzy raportu, ze szczegółowej analizy odpowiedzi widać jednak, że w rodzinach, które przed pandemią borykały się z problemami, stała obecność wszystkich członków w domu wydobyła je na wierzch. Odrębną grupą ankietowanych byli ojcowie niemieszkający z dziećmi, którzy wskazywali na całkowity brak kontaktu lub bardzo utrudniony kontakt z dzieckiem w okresie pandemii.
Wzmocnienie roli ojców i rozwój ich kompetencji ma istotne znaczenie profilaktyczne dla zapobiegania problemom ich dzieci. Dlatego tak potrzebne jest wsparcie w ojcostwie w postaci programów czy warsztatów edukacyjnych, wymiany doświadczeń, np. w ramach lokalnych klubów ojcowskich. Takich inicjatyw prowadzonych przez organizacje pozarządowe, szkoły, samorządy czy kościoły jest coraz więcej. Włączają się w to również pracodawcy.
Przy wszystkich wyzwaniach ojcowie jednak wciąż rzadko korzystają z oferty programów rozwojowych dla rodziców. W ciągu ostatniego roku zrobiło to jedynie 5 proc. badanych. Takie wsparcie jest szczególnie przydatne nie tylko zaraz po urodzeniu dziecka, lecz również w kryzysowych dla niego i dla rodziny momentach, także przy rozwodach i dzieleniu opieki nad dziećmi.
– W Stanach Zjednoczonych ojcowie mają do wyboru albo płacić alimenty, albo iść do więzienia. Zanim pójdą do więzienia, mogą uczestniczyć w specjalnych kursach ojcostwa. Okazuje się, że prowadzone zajęcia powodują, że decyzja ojców o zaangażowaniu się finansowym i czasowym w opiekę nad dzieckiem się zmienia. U nas taka praca instytucji z ojcami jest wciąż pieśnią przyszłości – mówi inicjator Tato.net.
Eksperci podkreślają także konieczność zmian w prawie, które wspierałyby ojców. Jedną z rekomendacji legislacyjnych jest wpisanie wprost ojcostwa do Konstytucji RP. Artykuł 18 podkreśla, że małżeństwo jako związek kobiety i mężczyzny, rodzina, macierzyństwo i rodzicielstwo znajdują się pod ochroną i opieką Rzeczypospolitej Polskiej.
Nowe uregulowania powinny pojawić się również w obszarze wsparcia ojców wychowujących samotnie dzieci po śmierci ich matek.
– W Polsce wciąż istnieje kryzys związany z rozpadem rodziny oraz regulacjami dotyczącymi alimentacji i opieki nad dziećmi. Przepisy prawne nie idą w parze z praktyką i wciąż pozostawiają wiele do życzenia – dodaje inicjator Tato.net.
Eksperci postulują o opracowanie rozwiązań prawnych, urealniających obliczanie alimentów przez sądy, aby rola ojca nie była sprowadzona wyłącznie do dostarczania środków finansowych. Należy również zaostrzyć przepisy i sankcje za utrudnianie ojcu kontaktów z dzieckiem oraz regularnie edukować sędziów na temat trudności w realizowaniu kontaktów z dziećmi, z jakimi borykają się ojcowie na co dzień, a także zwiększyć efektywność przepisów prawnych regulujących te kwestie.
– Na przestrzeni lat takich zmian nie widać. Takie sygnały dostajemy od ojców w kryzysie, którzy korzystają z różnych programów Tato.net, spotkań. Nie otrzymują oni odpowiedniego zrozumienia i wsparcia. Dlatego rekomendujemy, by ten obszar spotkał się z wnikliwszą uwagą instytucji, które są odpowiedzialne za legislację – podkreśla dr Dariusz Cupiał.