Animal Fest Summer to przede wszystkim wystawa zwierząt i okazja do zobaczenia gatunków pochodzących z całego świata. W sobotę i niedzielę (21 i 22 sierpnia) w pawilonach 3 i 3A na MTP będzie można zobaczyć m.in. guanako, alpaki, lamy, a także bydło szkockie, owce, konie, kozy, jeżozwierze, skunksy, surykatki czy też szereg gryzoni, płazów i gadów. Część z nich zalicza się do tych uważanych za egzotyczne i dla niektórych zwiedzających będzie to pierwsza okazja, by zobaczyć je na żywo. Dodatkową atrakcją będzie fakt, że niektóre z nich będzie można nakarmić – pod kontrolą ich opiekunów.
W ramach wydarzenia czynna będzie także strefa edukacyjna, w ramach której będzie można dowiedzieć się jak przygotować się do adopcji psa lub kora i jak opiekować się tymi, które już się posiada.
Jak zapewniają organizatorzy, większość z biorących udział w wydarzeniu zwierząt jest podopiecznymi fundacji i ogrodów zoologicznych jako uratowane z targów rzeźnych, cyrków czy interwencji.
Zapewnienia nie są jednak uspokojeniem dla ekologów i Partii Zieloni, którzy zaapelowali do prezydenta Poznania o interwencję w sprawie organizacji wydarzenia.
Jak wskazują, umieszczanie różnych gatunków zwierząt na nieznanym im terenie, w małej przestrzeni i wśród zapachów i odgłosów innych zwierząt naraża je na ogromny stres i traumę. W liście do Jacka Jaśkowiaka sugerują nawet, że takie emocje mogą skończyć się dla niektórych gatunków śmiercią.
Jednocześnie zdaniem Partii Zieloni, organizacja tego typu wydarzenia przyczynia się do nielegalnego handlu zwierzętami, w tym głównie gatunkami egzotycznymi i ich przemytem. Nawet jeśli obecne na wystawie okazy posiadają stosowną dokumentacje, to ich promocja może zachęcić do zdobywania ich drogą niezgodną z prawem. Przewodniczący Partii, Michał Stasiak zwraca uwagę na fakt, że wiele osób, które nielegalnie wchodzi w posiadanie egzotycznych gatunków, z czasem przestaje sobie radzić z opieką nad nimi lub po prostu się nimi „nudzi”. W efekcie zwierzęta są wyrzucane do rzek czy lasów, co z jednej strony jest często skazywaniem ich na śmierć, z drugiej poważnie zagraża rodzimym gatunkom i ekosystemowi.
W liście do prezydenta przypomniano, że Jacek Jaśkowiak jasno przedstawił swoje stanowisko w zakresie cyrków z udziałem dzikich zwierząt, wprowadzając – z poparciem większości mieszkańców – zakaz ich organizacji w Poznaniu. Zdaniem ekologów, organizacja wystawy takiej jak Animal Fest jest działaniem równie szkodliwym, a organizatorzy „wykorzystują lukę prawną”, by nadal traktować zwierzęta w nieodpowiedni sposób dla „uciechy” ludzi.
Autorzy listu zaapelowali o „pilną interwencję” w sprawie wydarzenia, jednak jak do tej pory nic nie wskazuje na to, by organizacja Animal Fest była zagrożona.