Wygodnie i szybko tylko w teorii? Jak dojechać tramwajem z Franowa i ratajskich osiedli do centrum miasta?

Jak szybko i wygodnie dojechać z węzła przesiadkowego na Franowie do centrum miasta? Obecnie jest to… niemożliwe. Pasażerowie chcący dojechać z przystanku „Szwedzka” lub trasy Kórnickiej do jednych z najpopularniejszych ulic centrum Poznania nie mają bezpośredniego połączenia. Co ciekawe, trasa kórnicka oraz rejon Franowa są wskazywane jako węzły przesiadkowe zachęcające do przesiadki na komunikację zbiorową. Tymczasem pasażerowie biegają między pojazdami próbując zdążyć na przesiadki.

 

W kilka minut w centrum miasta – tak zwykle mówiło się o rejonie Franowa i ratajskich osiedli promując tramwajową komunikację zbiorową. Rzeczywiście, przez długi czas tak było, jednak w ostatnich miesiącach sytuacja mocno się zmieniła. Prowadzone w mieście remonty spowodowały zmiany tras części autobusów i tramwajów, podobnie jak otwarcie pętli na Zawadach oraz trasy tramwajowej do ul. Włodarskiej.

Franowo, szczególnie rejon przy supermarketach i tamtejsze parkingi nazywane są „parkingiem buforowym” dla osób z sąsiednich gmin i powiatów, a także mieszkańców obrzeży Poznania. To tam dojeżdżają autobusy miejskie i podmiejskie, z których codziennie korzystają tysiące osób.

Mieszkańcy Spławia, Krzesin, Pokrzywna czy Szczepankowa, a także gmin Kleszczewo i Kórnik korzystają właśnie tam przesiadają się na tramwaje w celu kontynuowania podróży. Z trasy między Franowem a Kórnicką korzystają również mieszkańcy rejonu os. Rusa, Czecha, Lecha czy Chartowo. Jeszcze w lipcu mogli dojechać w kilkanaście minut do centrum miasta – do ul. Wrocławskiej lub Półwiejskiej, czyli dwóch z najpopularniejszych ulic w mieście, zapewniających dotarcie do kolejnych miejsc pracy, placówek oświatowych czy instytucji kultury, urzędów czy przystanków obsługiwanych przez kolejne linie transportu publicznego.

Niestety, od sierpnia sytuacja się zmieniła i obecnie nie ma bezpośredniego połączenia. Chcąc dojechać w ten rejon miasta muszą przesiadać się na kolejny tramwaj. Chcąc zapewnić sobie przesiadkę na tym samym przystanku, na którym wysiadają mogą skorzystać tylko z jednej linii – numer 5. Oznacza to, że dla wielu dotarcie do szkoły, pracy, urzędu czy instytucji kultury w rejonie ul. Półwiejskiej czy Wrocławskiej to dwie przesiadki i łącznie trzy pojazdy komunikacji zbiorowej. Gdy dojeżdżają z innych rejonów miasta, zdarza się, że przesiadek jest jeszcze więcej, choć teoretycznie pokonywana trasa nie jest długa. Sytuacja znacznie wydłuża jednak czas podróży, a często nawet ją komplikuje z uwagi na brak synchronizacji między poszczególnymi liniami.

Początkowo pasażerowie liczyli, że sytuacja jest jedynie przejściowa – do czasu rozpoczęcia roku szkolnego i uruchomienia nowego rozkładu jazdy. Liczyli, że linia numer 9, która jeszcze w lipcu woziła ich do centrum zostanie zastąpiona przez inną zapewniającą bezpośrednie połączenie. Szybko okazało się jednak, że osoby ustalające trasy nie przewidziały takiej możliwości.

Obecnie tramwaje jadące bezpośrednio z Franowa kierują się albo na Górny Taras Rataj albo skręcają w kierunku ul. Baraniaka i Ronda Śródka.

Pasażerowie wskazują, że sytuacja staje się coraz bardziej uciążliwa. W rozmowie z naszą redakcją podkreślają, że rozumieją wpływ przebudowy Ronda Rataje na sytuację komunikacji zbiorowej, a także to, że „rozkopane jest” centrum miasta od ul. Podgórnej, co spowodowało konieczność wybudowania tymczasowego przejazdu wokół Kupca Poznańskiego. Zaznaczają jednak, że chcąc zachęcić mieszkańców do korzystania z komunikacji publicznej Miasto powinno zadbać o to, by rzeczywiście była ona atrakcyjna dla pasażerów.

Ciągłe przesiadki, zwykle nieskomunikowane ze sobą są uciążliwe i wydłużają czas podróży. Co więcej, w godzinach szczytu tramwaje jadące w kierunku ul. Wrocławskiej są przepełnione, co nie tylko nie zapewnia komfortu, ale także niepokoi z uwagi na sytuację epidemiologiczną. Szczególnie niezrozumiałe jest również to, że tramwaj linii numer 5, czyli ten umożliwiający bezpośrednie przesiadanie się pasażerom chcącym dojechać do lub z Franowa kursuje co 10-15 minut. Tym bardziej, że jest to obecnie jedyna linia z pętli przy ul. Unii Lubelskiej, a tym samym kolejnych osiedli jadąca w ten rejon miasta. Druga z linii – numer 11 – kursuje przez Rondo Starołęka, Wildę i Łazarz do ul. Piątkowskiej. Mieszkańcy przesiadają się więc na Górnym Tarasie Rataj.

Podróżni liczą, że sytuacja szybko się zmieni, zwłaszcza, że rozpoczęcie roku szkolnego zwiększyło zapotrzebowanie na dobre połączenia. Część obawia się powrotu do nauki na uczelniach – wtedy w tramwajach i na przystankach będzie jeszcze więcej osób.

ZTM wielokrotnie podkreślał, że na bieżąco analizuje sytuacje w różnych rejonach miasta, by móc usprawniać system połączeń w razie zauważenia problemu. Na razie jednak nic nie wskazuje na to, by planowane były zmiany w zakresie połączenia Franowo – Wrocławska. Pasażerowie zachęcani są do przesiadek lub docierania do centrum liniami jadącymi w kierunku Ronda Śródka.