.jpg)
.jpg)
O wyborze nowej dyrektor Biblioteki pisaliśmy tutaj.
Katarzyna Kamińska podkreśla, że eksperci wysoko oceniają działania Biblioteki Raczyńskich, a ona sama podziela tę opinię. Nie będzie trzeba więc wprowadzać za wiele zmian, a raczej skupić się na kontynuowaniu dotychczasowej strategii. Dostrzega również takie projekty, które były realizowane w przeszłości, i jej zdaniem są warte tego, by do nich wrócić.
Uważam również, że w przeszłości Biblioteka realizowała pewne pozytywne przedsięwzięcia, które zawieszono, a które warto przywrócić. Myślę zwłaszcza o kwartalnych Przeglądach Nowości Wydawniczych, czy o Bajecznych Niedzielach u Raczyńskich. Jednocześnie należy opracować nowe pomysły, ale wpierw spróbować wykorzystać potencjał wielu wydarzeń promujących czytelnictwo i literaturę, które już w Poznaniu się odbywają i w które Biblioteka mogłaby się włączać, jako współorganizator lub partner. Takim wydarzeniem są na przykład Poznańskie Targi Książki. – tłumaczy nowa dyrektor biblioteki w rozmowie z Urzędem Miasta
W obecnych czasach jednym z największych wyzwań wydaje się zachęcenie do czytelnictwa młodszej części społeczeństwa, wśród której z książką często wygrywa smartfon lub komputer. Nowa dyrektor zauważa szansę w tęsknocie, spowodowaną lockdownami w ostatnich latach, za kontaktem z drugim człowiekiem oraz pewnymi tradycyjnymi rytuałami. Nie ukrywa, że równie ważne jest docieranie do młodzieży tymi kanałami, które są dla nich przyjazne w odbiorze.
To trzeba wykorzystać, by trafić do tych ludzi i przekonać, że w bibliotekach mogą znaleźć wszystko, czego potrzebują. I wreszcie trzecia rzecz to popularność takich form przekazu jak podcasty. Ona może być istotnym drogowskazem w promowaniu książek, szczególnie w obliczu rosnącej popularności audiobooków. – twierdzi Katarzyna Kamińska
Według statystyk w ostatnich latach liczba czytelników Biblioteki Raczyńskich wyraźnie spadła. Nie ulega wątpliwości, że ogromny udział w tej tendencji ma pandemia COVID-19. Szczególnie jej początki, kiedy to społeczeństwo było “uwięzione” w swoich domach, a biblioteki całkowicie odcięte od odbiorców. Zdaniem Katarzyny Kamińskiej czytelnicy wracają już po książki i trzeba zrobić wszystko, aby ten trend podtrzymać.
W 2021 roku czytelnicy zaczęli już powoli wracać do bibliotek i ten trend jest do utrzymania, jednak nie bez wysiłku. To oznacza, że trzeba zaopatrywać się w nowości wydawnicze, promować je i udostępniać na wszelkie możliwe sposoby. Jestem optymistką, gdyż w ciągu ostatnich miesięcy Biblioteka znacząco poprawiła warunki funkcjonowania wielu filii, co także ma dla czytelników ogromne znaczenie i może zachęcać do odwiedzin. – mówi nowa dyrektor Biblioteki Raczyńskich
Katarzyna Kamińska zamierza prowadzić działania, których celem będzie promocja istniejących programów “Czytanie bez barier” i “Książka dla seniora”. Pochwala także pomysł książkomatów, które powstały w miejscach, gdzie nie ma filii Biblioteki Raczyńskich.
Nowa dyrektor chciałaby również zadbać o uchodźców z Ukrainy, którzy napływają do Polski w związku z rosyjską agresją.
Z jednej strony bardzo chcielibyśmy, by oni szybko się zintegrowali, nauczyli języka polskiego, podjęli pracę lub naukę. Z drugiej strony ich ojczyznami pozostaną państwa, z których przybyli. Myślę więc, że Biblioteka powinna o nich zadbać, bo przecież to także mogą być nasi odbiorcy. Ponadto – i to, co powiem jest zgodne z fundacją założyciela Biblioteki, hrabiego Edwarda Raczyńskiego – dostęp do niej powinni mieć wszyscy, niezależnie od narodowości, wyznania, czy innych wyróżników. Dlatego moim marzeniem, jednym z wielu, byłoby zorganizowanie filii literatur obcojęzycznych, ze szczególnym naciskiem na literaturę ukraińską i białoruską. Nas też to może niesłychanie wzbogacić, bo poeci i pisarze tych narodów są warci poznania – wyjaśnia nowa dyrektor
Katarzyna Kamińska podkreśla edukacyjną rolę Biblioteki. Dodatkowo wskazuje na zalety książki w wydaniu papierowym. Jej zdaniem literatura w takim kształcie góruje nad współczesnymi e-bookami oraz audiobookami. Rozumie jednak panujące obecnie trendy i nie ma zamiaru się na nie obrażać.
Książki papierowe są niezwykle potrzebne. Dobrodziejstwa kontaktu z książką drukowaną są liczne. Czytanie takiej książki sprzyja wyciszeniu. Uruchamia pewne istotne obszary mózgu, o czym najlepiej opowiedzieliby Panu neurolodzy. Poza tym papier jest jednak najtrwalszym nośnikiem danych. Nikt nie wymyślił niczego lepszego, bo z trwałością nośników elektronicznych bywa różnie. Dlatego nie może być mowy o perspektywie “śmierci” książek i nadal wydaje się ich dużo. A czytniki, czy inne urządzenia elektroniczne są bardzo praktyczne i mogą być znakomitym uzupełnieniem “papieru”, choćby w podróży. – podsumowuje