Ważny sprawdzian Lecha Poznań. Stawką czwarta runda eliminacji Ligi Konferencji Europy

Już dziś Lecha Poznań czeka rewanżowe starcie z Vikingurem Reykjavik. Kolejorz, jeżeli myśli o awansie do kolejnej rundy eliminacji Ligi Konferencji, musi odrobić jednobramkową stratę z pierwszego meczu. Co przed spotkaniem powiedział trener John van den Brom?

 

Słaby początek w PKO BP Ekstraklasie, kompromitacja na Islandii, wysokie ceny biletów – to wszystko sprawia, że nastroje wśród poznańskich kibiców nie są aktualnie zbyt najlepsze. Porażka z Vikingurem na tyle rozwścieczyła fanów Kolejorza, że Ci postanowili skierować do władz klubu specjalny apel – domagano się, aby każdy, kto zakupił karnet na mecze Lecha, wszedł na rewanż z Islandczykami za darmo. Klub spełnił co prawda oczekiwania kibiców, ale humory poprawić może dopiero dobry wynik w czwartkowym starciu.

Na środowej konferencji kibice usłyszeli wreszcie informacje o powrocie ważnych zawodników. Do dyspozycji holenderskiego szkoleniowca będzie Antonio Milić. Chorwat może być odpowiedzią na ostatnie problemy Lecha w defensywie. Dodatkowo, po krótkiej przerwie, do pełni sił wrócił Filip Dagerstal. Wygląda więc na to, że w czwartek Kolejorz wyjdzie na boisko z naturalną parą stoperów.

Lubomir Satka powinien być gotowy do gry w następnym tygodniu. Więcej czasu potrzebują natomiast Adriel Ba Loua oraz Bartosz Salamon.

Lech musi pokazać w rewanżu swoją wyższość i zdominować rywala. Islandczycy na pewno zagrają podobnie do tego, co zaprezentowali tydzień temu – poznańscy piłkarze mogą spodziewać się ze strony przeciwnika agresywnej, pełnej zaangażowania gry.

Kolejorz musi natomiast kreować więcej sytuacji bramkowych, niż miało to miejsce w ostatnich spotkaniach. Trener John van den Brom podkreśla, że jego zawodnicy muszą zagrać ofensywnie, ale nie mogą zapominać również o odpowiedniej organizacji w obronie. Holender zapewnia, że zespół wyciągnął wnioski z zeszłotygodniowego starcia z Islandczykami i postara się udowodnić na boisku, że jest lepszy od swojego oponenta.

Rozumiem obawy kibiców o rewanż, ale my wszyscy chcemy tego samego. Wszyscy w klubie chcemy awansu. Wyciągnęliśmy wnioski z tego, co było w Reykjaviku i jutro zagramy lepiej. To mecz o wszystko, w którym albo wygrywasz, albo odpadasz, jednak jestem w stu procentach przekonany, że to my awansujemy dalej. Mamy lepszą jakość piłkarską i jutro to pokażemy. Widziałem to, jak Lech grał pod koniec zeszłego sezonu. Jutro będziemy chcieli zagrać tak samo – mówił na środowej konferencji John van den Brom.

Mecz rozpocznie się w czwartek o godzinie 20:30 na stadionie przy ulicy Bułgarskiej.