Uchodźcy z Hotelu Ikar mogą zamieszkać w pałacu w Biedrusku

Uchodźcy mieszkający w Hotelu Ikar wkrótce będą musieli go opuścić. Powodem jest konieczność przeprowadzenia zaplanowanego wcześniej remontu obiektu. Przeprowadzka nie podoba się samym zainteresowaniem, ale Urząd Wojewódzki przygotował nową lokalizację, która zdaniem urzędników powinna odpowiadać potrzebom osób, które znalazły schronienie w Wielkopolsce.

 

W czasie pandemii Hotel Ikar był izolatorium, dzięki któremu udało się odciążyć szpitalne oddziały. Gdy liczba hospitalizowanych spadła, obiekt oczyszczono i przystosowano do standardowej działalności. Gdy jednak w lutym 2022 roku wybuchła wojna na terytorium Ukrainy, która zmusiła tysiące mieszkańców do ucieczki, samorządy i władze w Polsce stanęły przed zadaniem zapewnienia schronienia uchodźcom. Wówczas w Poznaniu ponownie skierowano wzrok m.in. na Hotel Ikar, w którym obecnie przebywają uchodźcze rodziny.

Obiekt choć nadal funkcjonuje i spełnia swoją rolę, to wymaga remontu, który został zaplanowany wiele miesięcy temu. Oznacza to, że obecni mieszkańcy muszą go opuścić. Zmiana miejsca zamieszkania spotkała się jednak z negatywnym odbiorem ze stronyy uchodźców, którzy rozpoczęli w Poznaniu swoje życie. Początkowo proponowane lokalizacje były ich zdaniem nie do przyjęcia z uwagi na m.in. na odległość od centrum miasta lub zmianę miejscowości. Wskazywali na podjętą przez dorosłych pracę oraz przedszkola i szkoły, do których zaczęły uczęszczać dzieci. Część zwraca też uwagę na wygodę w kontekście załatwienia formalności z uwagi na lokalizację Hotelu Ikar, a także integrację rodzin, które tam zamieszkały.

We wtorek Wielkopolski Urząd Wojewódzki przedstawił kolejną propozycję, którą podzielił się także z mediami. Jak przekazano, właściciel Kompleksu Pałacowo-Parkowego w Biedrusku pod Poznaniem zaoferował niemal 200 miejsc noclegowych dla obywateli Ukrainy, którzy muszą do końca miesiąca opuścić Hotel Ikar. Jednocześnie wskazano, że urząd prowadzi rozmowy z właścicielami innych miejsc, by zapewnić odpowiednią liczbę dostępnych miejsc.

„Właściciel miejsc hotelowych w Biedrusku zadeklarował, że część osób może wprowadzać się praktycznie od razu. Obywatele Ukrainy zostaną ulokowani w pokojach z pełnym węzłem sanitarnym, co więcej pokoje zgodnie z deklaracją właściciela obiektu zostaną przystosowane do potrzeb poszczególnych rodzin” – mówi Mateusz Daszkiewicz, rzecznik prasowy wojewody

Odnośnie lokalizacji, Urząd Wojewódzki podkreśla, że z Biedruska można dostać się komunikacją zbiorową na Śródkę lub os. Sobieskiego bezpośrednim autobusem. Jednocześnie w pobliżu kompleksu znajduje się przedszkole i szkoła podstawowa, w których ukraińskie dzieci mają już zapewnione miejsca.

„Od początku tej sprawy mamy dużą wolę współpracy oraz chęć zapewnienia poszczególnym rodzinom godnych warunków. Nie jesteśmy jednak w stanie spełnić wszystkich próśb jakie kierowane są do nas ze strony uchodźców, ale bierzemy pod uwagę ich stan zdrowia, sytuację rodzinną czy podjętą do tej pory aktywność zawodową” – poinformował Wojewoda Wielkopolski Michał Zieliński

Urząd zapewnia, że cały czas prowadzone są zarówno rozmowy z mieszkańcami hotelu Ikar jak i instytucjami czy organizacjami, które deklarują pomoc w przeprowadzce tym osobom.