Poznaniacy uwielbiają greckie wyspy. Jak wygląda obecna sytuacja turystów na Rodos? “Nie ma prądu, wszędzie dużo ludzi”

Na południu Europy panują wysokie upały, a to wiąże się także z trudnymi do opanowania pożarami. Obecnie najtrudniejsza sytuacja jest na greckich wyspach, głównie Rodos, które jest bardzo popularne także wśród turystów latających z Poznania. Jak wygląda ich sytuacja i co robią biura podróży?

 

Rodos jest kierunkiem, który regularnie znajduje się w czołówce najczęściej wybieranych wśród połączeń czarterowych z poznańskiego lotniska na Ławicy. W ostatnim tygodniu wyspa jest ogarnięta pożarami, które z uwagi na warunki atmosferyczne rozprzestrzenia się na kolejne obszary. Część miejscowości musiała zostać ewakuowana. Turyści często musieli zostawić bagaże i uciekać przed ogniem. Wielu czeka na powrót do Polski w tymczasowych centrach pomocy zorganizowanych w rejonach nieobjętych pożarami, w hotelach, salach konferencyjnych, plażach czy lotniskach.

Sytuacja jest niebezpieczna także na Krecie, Korfu oraz kilku innych, mniej popularnych wśród poznaniaków greckich wyspach.

Jak obecnie wygląda sytuacja podróżnych?

Osoby ewakuowane na wyspie Rodos relacjonują, że miejscowi bardzo dobrze opiekują się turystami, starając się im zapewnić jak największą pomoc. Są jednak tacy, którzy narzekają na warunki i niedogodności związane z sytuacją.

Jak zachowują się biura podróży?

TUI, jedno z najpopularniejszych wśród pasażerów z Poznania, odwołało wszystkie loty na Rodos do 28 lipca. Jednocześnie samoloty latają z Polski puste, odbierając tych, którzy mieli lot powrotny zaplanowany na ten tydzień. Taka postawa spotkała się z pozytywną reakcją klientów, którzy podkreślają, że biuro „przynajmniej nie mydli oczu” i „nie wmawia, że wszystko jest w porządku”. Część zaznacza, że decyzja została podjęta mimo że wiele z hoteli w ofercie TUI znajduje się w regionach, które nie są bezpośrednio dotknięte sytuacją pożarową.

Itaka z kolei zapewnia, że ich klienci są bezpieczni, a loty odbywają się planowo. Osobom mającym zaplanowany wypoczynek od 28 lipca w hotelach w rejonach objętych pożarem proponuje zmianę rezerwację na inną aktualnie dostępną ofertę lub pobyt w innym hotelu w innym terminie na Rodos albo całkowitą bezkosztową rezygnację.

Odnosząc się do sytuacji na Korfu, Itaka wskazuje, że „sytuacja zmierza do normalizacji”, a klienci ewakuowani z hoteli mogą do nich powrócić.

Poznańskie biuro Grecos Holiday wydało oświadczenie o współpracy z lokalnymi partnerami w zakresie sytuacji na Rodos. Biuro jest w trakcie zapewniania opieki dla ewakuowanych klientów, starając się zabezpieczyć dla nich miejsca w hotelach, jeśli decydują się na pozostanie na wyspie. Jednocześnie biuro przekazało, że stara się zorganizować dodatkowe samoloty dla tych, którzy chcą wrócić do Polski wcześniej. Wyloty zaplanowane na najbliższe dni będą realizowane bez zmian.

W przypadku Korfu, Grecos zapewnia, że jego klienci są bezpieczni.

Rainbow, także popularne wśród podróżnych z Poznania biuro wydało oświadczenie, w którym zapewniło, że jego klienci przebywający na Rodos w strefach zagrożonych są „zaopiekowani i bezpieczni”, przebywając w miejscach zbiórki zorganizowanych przez lokalne władze.

Biuro anulowało dzisiejsze wyloty dla osób, które miały wykupione wakacje w rejonie pożarów. Pozostałe odbywają się bez zmian.

Poznańskie Ecco Holiday w swojej greckiej ofercie ma jedynie Kretę, jednak w tym przypadku nie wydano oświadczeń, co oznacza prawdopodobnie, że wycieczki realizowane są i będą bez zmian.

Latające z Poznania Coral Travel cały czas sprzedaje swoje oferty wylotów na Rodos, Kretę i Korfu w najbliższych dniach i tygodniach. Nie wydano oświadczeń dotyczących greckich wysp.

Relacja turystów na Rodos

Jak podkreślają w rozmowie z nami turyści będący na miejscu, choć północna i północno-zachodnia część wyspy Rodos nie jest w strefie zagrożenia pożarowego, to widoczne są problemy związane z obecną sytuacją na Rodos. W ciągu dnia (w godzinach 12:00-15:00), a także wieczorem (między 17:00 i 22:00) dochodzi do kilkugodzinnych przerw w dostawach prądu w związku z koniecznością ograniczenia jego zużycia, dla lepszego zapewnienia warunków do akcji strażackich w pozostałych rejonach. To oznacza brak klimatyzacji w czasie upałów czy też światła na ulicach i w restauracjach wieczorami. Jak wyjaśniają, wieczorami w restauracjach siedzi się przy świecach, a spacery zwykle trzeba sobie… odpuścić.

Widoczne jest też więcej osób w hotelach czy “koczujących” na plażach i w ogrodach. Niektóre hotele mają też problemy kadrowe z uwagi na fakt, że część pracowników dojeżdżało z rejonów objętych pożarami i obecnie ratuje swój dobytek.

Podróżni zarówno na miejscu, jak i dopiero wylatujących na wakacje, powinni na bieżąco sprawdzać komunikaty biur podróży, z których usług korzystają, a także zapoznawać się z komunikatami dotyczącymi sytuacji na wyspie.