Podczas posiedzenia sztabu kryzysowego zwołanego przez wojewodę wielkopolskiego przedstawiono dane dotyczące sytuacji związanej z zakażeniami legionellą. Ma to związek z trudną sytuacją epidemiczną odnotowywaną w innych rejonach kraju, zwłaszcza w okolicach Rzeszowa, a także z informacjami o odnotowaniu w ostatnim czasie przypadków zakażeń także w Wielkopolsce.
Jak przekazano, od początku roku odnotowano 17 zachorowań w związku z zakażeniem bakterią legionelli. Dwie osoby zmarły, a ostatnią z ofiar był 37-latek z powiatu kolskiego, który zmarł w piątek, 25 sierpnia, w szpitalu w Warszawie. Mężczyzna wcześniej dużo podróżował.
Jarosław Władczyk, rzecznik wojewody wielkopolskiego zapewnił w rozmowie z mediami, że „sytuacja jest pod kontrolą” i „nie odbiega od normy”. Zwrócił uwagę na fakt, że poszczególne przypadki zdiagnozowano w różnych rejonach Wielkopolski. Podkreślił też, że co roku odnotowywane są choroby wywołane bakterią, szczególnie w okresie letnim z uwagi na wyższe temperatury. Co roku także umiera kilka osób w związku z legionellozą.
Jednocześnie rzecznik podkreślił, że powodem zwołania sztabu kryzysowego przez wojewodę było przeanalizowanie sytuacji pod kątem możliwego określenia jednego źródła zakażeń i choroby, tak jak w przypadku powiatu rzeszowskiego.
Zapowiedziano jednak, że wojewoda będzie przypominał zarządcom placówek publicznych o konieczności dezynfekcji wody. Jednocześnie zaapelowano do mieszkańców, którzy posiadają klimatyzację, by regularnie czyścić instalację.