Ogólna zasada jest oczywiście ta sama: to prawdziwy karnawał jedzenia trwający jeden dzień, w którym każdy może zostać szefem kuchni i otworzyć swoją restaurację. Ten fiński pomysł na poznański grunt przeniosła Aleksandra Gerlach i wyjątkowo spodobał się poznaniakom. Odbyło się już kilka edycji tej imprezy, a wszystkie cieszyły się ogromnym powodzeniem.
Dlatego Ola Gerlach uznała, że czas na następne. I dlatego zaprasza wszystkich chętnych 17 listopada do jednodniowej restauracji o wdzięcznej nazwie “Puga”, która otworzy swoje podwoje dla wszystkich chętnych w Starym Browarze, a konkretnie na dziedzińcu.
– “Puga” tradycyjnie będzie restauracją na świeżym powietrzu – wyjaśnia pani Ola. – Tym razem jednak do współpracy zostaną zaproszeni restauratorzy amatorzy. “Puga” wraz z trzema jednodniowymi restauracjami ugości nas rozgrzewającymi jesiennymi potrawami.
Co będzie można zjeść to oczywiście jeszcze niespodzianka, wiadomo już jednak, że dania będą w cenach od 3 do 20 złotych, a będą serwowane od 17 do wyczerpania zapasów.
Czytaj także: