Nielegalna reklama targów pracy: w internecie wrze! (Film)

Po informacji (m.in. naszym artykule) o nielegalnych plakatach imprezy o nazwie Career Expo, wiszących na słupach trakcyjnych w Poznaniu, zareagować postanowili internauci. Specjalny apel wystosował także Kamil Newczyński, bloger zajmujący się mediami społecznościowymi.

Chyba żaden poznaniak nie ma wątpliwości, że z zalewem reklamowych śmieci trzeba walczyć – nie tylko w naszym mieście, ale też w całej Polsce. Na szczęście coraz częściej poznaniacy protestują przeciwko nielegalnym plakatom i reklamie wielkopowierzchniowej. Niektóre firmy reklamujące się w ten sposób już zmieniły swoje podejście (np. Tauron, Ikea i WSB, które po apelu zdjęły swoje reklamy z kamienic na Starym Rynku), inne zaś – i to finansowane m.in. z publicznych pieniędzy – nic sobie z opini społeczeństwa nie robią (np. Teatr Wielki w Poznaniu, który zbagatelizował sprawę wielkoformatowej reklamy na Chwaliszewie, a nawet jej bronił, nazywając ją sztuką).

Koniec października przyniósł inną inwazję reklamową – okazało się, że plakaty reklamujące targi pracy Career Expo pojawiły się na wielu słupach trakcyjnych. Reklamy wiszą nielegalnie, ponieważ Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne nikomu nie wydało zgody na ich umieszczenie. Problemu do niedawna nie widziała też firma organizująca targi – twierdziła wręcz, że ktoś mógł samodzielnie ściągnąć plakaty ze strony internetowej, wydrukować je i rozwiesić na setkach słupów w Poznaniu!

Na szczęście absurdalność takiego tłumaczenia szybko dostrzegli internauci – na profilu targów Career Expo na facebooku pojawiły się dziesiątki wpisów pytających o nielegalną reklamę:
“Przestańcie zaśmiecać Poznań! Żądam natychmiastowego usunięcia waszych nielegalnych plakatów z ulic, lamp, słupów trakcyjnych i innych obiektów. Powinniście się wstydzić” – upomina organizatorów Paweł Sowa ze stowarzyszenia Inwestycje dla Poznania.

“Słabizna career expo” – uważa Piotr Rokicki, kolejny z dyskutantów.

“Jaka firma taka forma reklamy… ktoś nadal żyje w erze lat 90′ kiedy takie rzeczy uchodziły płazem. Idźcie robić śmietnik gdzie indziej!” – przekonuje z kolei Artur Krzemiński.

Jednak największy wpływ na internautów może mieć apel Kamila Newczyńskiego, znanego blogera zajmującego się m.in. tematyką mediów społecznościowych:
“Wk****iście mnie tą absurdalną wypowiedzią, że “może ktoś je ściągnął z naszej strony internetowej, wydrukował i rozwiesił…?” – pisze na swoim profilu Newczyński. Do słownej reprymendy się jednak nie ogranicza – bloger nagrał apel do internautów. Oto on:

Co na to wszystko firma, która organizuje targi pracy? Już po nagłośnieniu problemu postanowiła zająć się (nie)swoimi plakatami. Anna Rakoczy, przedstawicielka organizatora targów próbuje również tłumaczyć niefortunną wypowiedź dotyczącą “charytatywnego” reklamowania imprezy:
“W imieniu Career EXPO tłumaczę:
– współpracujemy z wieloma wolontariuszami, których zadaniem jest dystrybuowanie plakatów w miejscach do tego przeznaczonych i za pozwoleniem, tj. na uczelniach, w gablotach, klubach itp. – zawsze uczulamy, żeby nie wieszać materiałów “na dziko”
– jesteśmy po rozmowach z plakaciarzami, wyrazili skruchę z powodu niestosowania się do naszych zaleceń. Usuną plakaty, a my im w tym pomożemy, ponosząc oczywiście wszelkie koszty – w końcu kreacja jest nasza, a i my czujemy się współodpowiedzialni za niedopilnowanie wszystkiego
– kwestia wypowiedzi w gazecie – faktycznie sformułowanie wydaje się być niefortunne, nie ulega wątpliwości, że plakaty są nasze, niemniej skala dystrybucji skłoniła nas do przemyśleń, czy ktoś nie działa tu na własną rękę – to było raczej luźne przypuszczenie, które wyrwane z kontekstu brzmi jak cynizm, nie miało ono jednak na celu urażenia nikogo.”

Można więc oczekiwać, że wkrótce pomarańczowe śmieci znikną ze słupów trakcyjnych.

Czytaj także:

Targi pracy z nielegalną reklamą