Darmowej komunikacji miejskiej nie będzie!

Nie udało się radnym przegłosować projektu, dzięki któremu poznaniacy praktycznie zyskaliby dostęp do darmowej komunikacji miejskiej. Michał Grześ, radny miejski i pomysłodawca projektu uchwały, wycofał pomysł z sesji rady miasta.

Przypomnijmy, że na poprzedniej sesji rady miasta, która odbyła się 5 listopada, Michał Grześ wskazał na pewną nieścisłość, umieszczoną w zarządzeniu Zarządu transportu Miejskiego, a dotyczącą kontroli biletowej cudzoziemców. Okazało się bowiem, że kontrolerzy mogą ich – jak wskazywał radny Grześ – jedynie pouczyć. Radny podkreślał, że na podstawie zarządzenia podpisanego przez Bogusława Bajońskiego, prezesa ZTM, osoby z zagranicy nie mogą zostać ukarane mandatami za brak biletu. Prezes ZTM z kolei – poprzez rzecznika prasowego – zaprzeczał takiej interpretacji zarządzenia i zapewniał, że odstąpić od ukarania można jedynie w uzasadnionych przypadkach.

Radnego takie tłumaczenia nie przekonały – do tego stopnia, że postanowił on zareagować w dość przewrotny sposób. Na sesję rady miasta, która odbywała się 19 listopada, Michał Grześ zgłosił projekt uchwały, w której do zarządzenia szefa ZTM chciał dopisać… wszystkich pasażerów komunikacji miejskiej.
– Jeśli dyrektor twierdzi, że ma prawo umieścić taki punkt w regulaminie i przestrzegać go, to ja uznałem, że mogę dodać do tego wszystkich poznaniaków – tłumaczył Michał Grześ na sesji, która odbywała się 19 listopada.

Internauci nazywają takie zabiegi “trollingiem” – i trzeba przyznać, że w tym przypadku był to “trolling” mistrzowski (chociaż z góry było wiadome, że uchwała nie ma szans na przegłosowanie). Jednak w ostatniej chwili Grześ wycofał swoją uchwałę. Jak informował Grześ, został zapewniony przez Mirosława Kruszyńskiego, wiceprezydenta Poznania o tym, że dyrektor Bajoński został zobowiązany do zmiany swojego zarządzenia.

Projekt uchwały co prawda został wycofany, ale nie zniknął całkowicie – radny Grześ zapowiedział, że wycofał go jedynie z sesji. Projekt pozostanie zaś w biurze Rady Miasta Poznania.
– Poczekam na efekty – zapowiedział poznański radny.

Z punktu widzenia poznaniaków nie wiadomo, czy życzyć radnemu tychże efektów, czy też wręcz przeciwnie. Bo przecież perspektywa darmowego transportu publicznego jest dość kusząca, a z drugiej strony w przypadku przegłosowania uchwały dotacja na komunikację publiczną z budżetu miasta musiałaby być o wiele większa niż jest obecnie…