Uniwersytet im. Adama Mickiewicza – bo to właśnie ta uczelnia jest największą w Poznaniu – tradycyjnie już zorganizowała swoją inaugurację w Auli Uniwersyteckiej. Nie była ona wypełniona do ostatniego miejsca, ale te w pierwszych rzędach aż “pękały w szwach” od ilości oficjeli.
Tuż przed sceną zasiedli m.in.: Przemysław Pacia, ustępujący wicewojewoda, Wojciech Polak, arcybiskup i metropolita gnieźnieński oraz prymas Polski, Jan Kulczyk, absolwent i przyjaciel UAM, a zarazem jeden z najbogatszych Polaków, Hanna Suchocka, była premier Polski, Agnieszka Kozłowska-Rajewicz, czyli posłanka z Poznania.
Nie brakowało także Marka Woźniaka, czyli marszałka województwa, Piotra Florka, wojewody Wielkopolskiego, Ryszarda Grobelnego, urzędującego prezydenta Poznania, Grzegorza Ganowicza, przewodniczącego Rady Miasta Poznania, a także innych przedstawicieli administracji publicznej.
Tradycyjnie brakowało za to studentów, dla których przewidziano dalsze miejsca na widowni tegoż “spektaklu”. Z tej “hojności” skorzystali nieliczni nowi żacy.
– Trochę to śmieszne – przyznawał po inauguracji Maciej (nazwiska, kierunku i roku nie chciał podać). – Zapraszają studentów pierwszego roku na inaugurację, po czym sadzają nas tak, żebyśmy nic nie widzieli i niewiele słyszeli. Myślałem, że to będzie jakieś przeżycie, ważne wydarzenie, a tak… mogłem sobie darować.
W roku akademickim 2014/15 na UAM będzie uczyło się ponad 41 tysięcy studentów.