Jarosław Klessa: trzeba poprawić infrastrukturę i przepływ informacji

Jest nauczycielem z zawodu, a społecznikiem z powołania. Już raz był osiedlowym radnym, prowadził stronę rady – teraz ponownie startuje w wyborach, bo uważa, że na osiedlu sporo trzeba zrobić. A kto ma się tym zająć, jak nie społecznicy, i to ci z doświadczeniem?

Jarosław Klessa ma 42 lata i od ponad 30 lat mieszka w Antoninku, obecnie z żoną i dwójką dorastających dzieci. Jest absolwentem Akademii Muzycznej w Poznaniu, a później także ukończył studia podyplomowe na  Akademii Ekonomicznej – informatykę. Pracuje jako nauczyciel nauczyciel muzyki i to z sukcesami: kilkakrotnie został wyróżniony nagrodą Prezydenta Miasta Poznania oraz medalem komisji Edukacji Narodowej, był nominowany także w plebiscycie “Głosu Wielkopolskiego” na Belfra Roku.

Mimo oddania pracy ma też swoje ulubione zajęcia.
– Jak większość ludzi swój wolny czas uwielbiam spędzać z książką lub leniuchować z dziećmi na łonie przyrody – opowiada. – Lubię też rodzinnie jeżdżąc na rowerze czy podróżując samochodem odkrywać piękno polskich krajobrazów.

Jarosław Klessa jest też zapalonym społecznikiem, i to od najmłodszych lat. Już jako uczeń pomagał organizować festyny, akcje, zbiórki charytatywne przy kościele i nie tylko. Z czasem postanowił swoją pasję społecznikowską przekuć w coś bardziej konkretnego – i wystartował w wyborach do Rady Osiedla Antoninek Dolny. Wygrał i był radnym w latach 2004-2006. To między innymi jego zasługą jest powstanie placu zabaw na osiedlu, a także strona internetowa, którą wówczas prowadził i regularnie uzupełniał.

Teraz ponownie zdecydował się na kandydowanie do Rady Osiedla Antoninek–Zieliniec-Kobylepole.
– Między innymi po to, aby poprawić osiedlową infrastrukturę, przepływ informacji i tym samym mieć wpływ nasze najbliższe otoczenie – tłumaczy. – Chciałbym także mieć oko na rządzących, aby wydawali nasze pieniądze w sposób jasny i zgodny z naszymi oczekiwaniami.

Kandydatowi na radnego marzy się też ścieżka rowerowa łącząca wszystkie osiedla, kolejne place zabaw dla dzieci w innych częściach osiedla, bo jest ich stanowczo za mało. Chciałby tez, by wreszcie udało się zrewitalizować park w Antoninku, które stan obecnie jest godny pożałowania i z którym przez ostatnich kilkanaście lat nic nie dało się zrobić. W wyborach startuje z ramienia “Nowej Inicjatywy Antoninek-Zieliniec-Kobylepole”