Estakada katowicka tylko z jedną nitką?

Estakada katowicka w Poznaniu to temat-rzeka. Od dawna wiadomo, że jest w złym stanie technicznym i trzeba ją przebudować (a właściwie: zburzyć i zbudować od podstaw). Wariantów trasy było kilka – pro-samochodowi urzędnicy z poznańskiego Zarządu Dróg Miejskich chcieli zachowania dotychczasowego kształtu ulicy, społecznicy zaś postulowali poprowadzenie ulicy na poziomie gruntu i stworzenie takich rozwiązań komunikacyjnych, aby “rozłożyć” ruch samochodowy jeszcze przed ratajskimi osiedlami. To się jednak nie udało, a wariant pro-samochodowy, wspierany dodatkowo przez radnych miejskich i osiedlowych, został przyjęty do realizacji.

Jak to jednak w życiu bywa, żeby się do czegoś przekonać, to trzeba tego spróbować. Rafał Chróst, osiedlowy radny z Rataj, który dotychczas opowiadał się za odbudową estakady, obecnie zmienił zdanie. W ramach prowadzonego przez siebie Stowarzyszenia Lepsze Rataje rozpoczął zbieranie podpisów pod petycją o zaniechanie budowy drugiej nitki estakady.

Dlaczego?
“My mieszkańcy Rataj świadomi braku konsultacji i informowania nas o możliwych konsekwencjach rozwiązań problemu Estakady Katowickiej, świadomi trzymania nas w niewiedzy, odczuwając teraz pozytywne skutki zmniejszenia prędkości na Estakadzie, opowiadamy się za rezygnacją z budowy drugiej nitki estakady, która zwiększy prędkości przejazdu nad dachami Rataj” – tak brzmi wstęp do petycji przygotowanej przez stowarzyszenie.

Okazuje się więc, że dotychczas mieszkańcy po prostu nie wiedzieli, że może być ciszej, przyjmując sytuację zastaną za normalną, podczas gdy normalna ona wcale nie była.

Członkowie stowarzyszenia mają też pomysły na to, w co można by zainwestować pieniądze zaoszczędzone na estakadzie. Chodzi o dokończenie budowy parku Rataje, budowę osiedlowego basenu krytego na górnym tarasie Rataj, remont Szkoły Mistrzostwa Sportowego na os. Tysiąclecia oraz… zwiększenie ilości miejsc parkingowych na ratajskich osiedlach.

Czy do spełnienia tych postulatów dojdzie? To zależy nie tylko od osób decyzyjnych i mieszkańców, ale także zapisów przetargu – wykonawca bowiem został wybrany w konkursie ofert. Żeby zmienić zakres robót trzeba by albo unieważnić przetarg i wstrzymać całą inwestycję co najmniej na kilka miesięcy (o ile nie na dłużej) albo dogadać się z wykonawcą. Będzie to o tyle trudne, że inwestycja już się rozpoczęła.