O zdarzeniu poinformował nas czytelnik. “Dwóch bezdomnych łowiło ryby w stawku. Nałowiło ich ponad 20 sztuk. Mieli profesjonalny sprzęt wraz z przynętą. Brali co popadło, malutkie i te dorodniejsze” – pisze.
Połowy nie do końca udały się bezdomnym wędkarzom. Choć wszystko zapowiadało się dla nich znakomicie, do akcji wkroczyła straż miejska. Po chwili wezwana została także policja. Łowienie ryb bez zezwolenia i do tego w miejscach niedozwolonych jest zabronione, bezdomni musieli więc grubo się z tego tłumaczyć. Takie sytuacje nie są jednak dla służb mundurowych czymś niespotykanym.
– W ubiegłym roku mieliśmy z tym problem – przyznaje Przemysław Piwecki, rzecznik straży miejskiej. – Chodziło o osobę, która mieszka gdzieś tam w pobliżu. Po zastosowaniu mandatu skończył się problem i rok jakoś minął. W tym roku znów się to dzieje. To była nasza czwarta czy piąta interwencja w tym roku.
Piwecki podkreśla również, że park Wilsona to zabytkowy obiekt: – Jeżeli bezdomny chce łowić ryby, to niech idzie nad rzekę Wartę i łowi, a nie robi to w takim miejscu, bo tak mu najprościej – mówi. I trudno się z nim nie zgodzić…