Znikający Poznań – zajezdnia na Gajowej

Już niedługo powstanie tu (oczekiwane od jakiegoś czasu) osiedle mieszkaniowe, biurowce i nowa hala targowa. Nadal jednak podziwiać można zabytkowe zabudowania, w których niegdyś na Jeżycach stacjonowały tramwaje. Jak ten teren wygląda obecnie, tuż przed metamorfozą?

Zajezdnia na Gajowej rozpoczęła funkcjonowanie w 1880 roku. Początkowo więcej niż tramwajów było tam… koni, ponieważ to właśnie te zwierzaki ciągnęły pierwsze bimby. Skoro konie, to i stajnie były obecne na Gajowej. Podobnie jak kuźnia z podkowalnią.

W 1890 roku zajezdnia się powiększyła, później jej powierzchnię zwiększano jeszcze kilka razy – ostatecznie zajmowała cały kwartał pomiędzy ulicami Kraszewskiego, Zwierzyniecką, Gajową i Sienkiewicza. Właśnie ten teren w 2008 roku kupiła spółka REF Eastern Opportunities, za niebagatelną kwotę 91 mln zł. Być może właśnie ta cena okazała się przekleństwem tego terenu – była bowiem bardzo wysoka, a całą transakcję przeprowadzono jeszcze przed kryzysem, który spowodował urealnienie cen nieruchomości. Dla inwestora, który zapłacił ogromne pieniądze za samą działkę (nawet uwzględniając rabat udzielony ze względu na zabytkowy charakter terenu), oznaczałoby to trudniejszy do osiągnięcia zwrot z inwestycji.

Od 2008 roku zatem działka leżała odłogiem, a inwewstor co jakiś czas zapowiadał start inwestycji. Ostatecznie udało się to latem 2015 roku. Docelowo ma się tu znaleźć 359 mieszkań, głównie 1- i 2-pokojowych, które zajmą łącznie 19 tys. m2 powierzchni. 9,5 tys. m2 zajmą biura, natomiast ostatnim etapem całej inwestycji będzie gruntowny remont zabytkowej hali tramwajowej, która zamieni się w zadaszone targowisko. Gdy już cały kompleks będzie gotowy (czyli za ok. 6 lat), inwestor zabierze się za układ drogowy otaczający dawną zajezdnię.

Wówczas ma to być jedna z wizytówek Jeżyc. Jak wygląda teraz? Zobaczcie w naszej galerii!