Trener Urban zapowiadał, że Lovrencsics ma szansę wrócić na ostatnie w 2015 r. spotkanie Ekstraklasy – nie wróci. W dniu spotkania z Piastem piłkarz będzie już na Węgrzech, kontynuując przerwę meczową, rozpoczętą po mocnym stłuczeniu i uszkodzeniu włókienek. 20 grudnia na murawie zabraknie też wypadającego za kartki Darko Jevtica, Davida Holmana z powiększonymi węzłami chłonnymi, a sytuacja Kaspera Hamalainena jest niepewna – Urban ma nadzieję, że na pożegnalnym meczu Fin wystąpi w pełni sił, niczego jednak nie obiecuje.
– Będziemy musieli skompletować 18-nastkę chłopakami młodszymi, Kurbielem, Sanockim, Zulciakiem – mówi trener, z którym Lech dotarł nie do obiecywanego 8. miejsca w tabeli, a 3 oczka wyżej. – Czeka nas fajne zakończenie roku.
Do prowadzącego Piasta Gliwice, Kolejorz nadal traci 14 punktów, ale w niedzielnym spotkaniu ma szansę „dojść” go na punktów 11. Dodatkowo do końca rundy zasadniczej zostanie jeszcze 11 kolejek, a potem punkty zostaną podzielone – strata więc, jeżeli Lech nadal będzie kroczył od zwycięstwa do zwycięstwa, jeszcze bardziej się zmniejszy.
– Piast jest w lidze rewelacją – przyznaje Urabn. -Zasłużenie wygrywał swoje spotkania. Nie będzie łatwo zrzucić Piasta z pozycji lidera.
Po sierpniowym spotkaniu z drużyną Radoslava Latala, niebiesko-biali schodzili z boiska wygwizdani przez własnym kibiców – czy z Gliwic wrócą na tarczy, pokaże murawa 20 grudnia, o godz. 18.