Prezesa Legii cieszą… sukcesy Lecha

Czy prezes znienawidzonej w Poznaniu warszawskiej drużyny może występować w obronie Lecha? Okazuje się, że może – co udowadnia w wywiadzie udzielonym jednemu z ogólnopolskich dzienników.

Bogusław Leśnodorski jest w Poznaniu znany – ale nie jest to „sława”, jakiej pewnie by sobie życzył. Kibice Lecha nie pałają do niego sympatią, i jest to zapewne najdelikatniejsze z określeń, jakiego można by w tym przypadku użyć. Sam jednak wydaje się na tę niechęć reagować obojętnością. Co więcej – potrafi docenić drużynę aktualnego mistrza kraju.

W poniedziałek dziennik Polska The Times opublikował wywiad z prezesem Legii, w którym znalazło się kilka ciekawych sformułowań dotyczących Lecha Poznań. Sebastian Staszewski, dziennikarz Polsatu Sport, który przeprowadza wywiad, stwierdza m.in., że „Lech jest słaby”. Reakcja Leśnodorskiego?
– Lech nie jest słaby, tylko miał słabszy czas – stwierdza prezes wojskowych, tłumacząc to występami w europejskich pucharach.

Szef Legii stwierdza także, że nie zależy mu na upokarzaniu Lecha przeciąganiem piłkarzy z Poznania do Warszawy. Jego zdaniem rywalizacja między klubami powinna się dziać na boisku, a nie poza nim. Co więcej, mocny Lech cieszy Leśnodorskiego.
– Mocny Lech to mocna Legia. Póki my jesteśmy pierwsi, a oni drudzy, to jestem zachwycony – podkreśla Leśnodorski.