Kunszt i dokładność wykonania. Młodzi konstruktorzy z Politechniki Poznańskiej lecą za ocean

Politechnika Poznańska wysyła młodych konstruktorów na zawody lotnicze w USA. Kształcący się w murach uczelni studenci, którzy na co dzień działają we wspólnym zespole SAE Aero Design Poznań, staną w szranki z ekipami z całego świata. Ich drony są już w drodze za ocean.

– Nasz zespół projektuje samoloty bezzałogowe – o swojej pasji opowiada Jakub Miśko, który wraz z czterema kolegami ze studiów poleci do Stanów Zjednoczonych, by tam wziąć udział w zawodach SAE Aero Design USA.

– Ten największy to klasa regular – kontynuuje i wskazuje na stojący tuż obok niego prototyp. – Jego zadaniem na zawodach jest podniesienie jak największego ciężaru i wykonanie kręgu nadlotniskowego. Lot jest oceniany przez sędziów, a następnie w zależności od tego, jaką masę podniesie, przydzielane mu są punkty. Później tworzona jest klasyfikacja generalna i na jej podstawie zajmuje się odpowiednie miejsce.

Herkules i Orlik, czyli drony, które w dniach 22-24 kwietnia Kuba i jego koledzy z zespołu wystawią na zawodach SAE Aero Design USA, są już w drodze na miejsce. Przygotowanie takich maszyn to dla studentów poznańskiej uczelni praca na mniej więcej pół roku.

– Pierwsze wytyczne i regulamin dostajemy na koniec września – opowiada Kuba. – Najpierw jest praca koncepcyjna, ogólna. Trwa to ok. 2 miesięcy. Potem budujemy prototyp. Zwykle pod koniec grudnia kończymy i zaczynamy pierwsze loty, pierwsze testy. Wówczas nanosimy poprawki i zaczynamy budować właściwe modele na zawody. Przygotowania trwają tak naprawdę do ostatniej chwili.

– Tutaj liczy się kunszt i dokładność wykonania – podkreśla Krzysztof Graczyk, kolega Kuby z SAE Aero Design. Ubiegłoroczną edycję odbywających się Kalifornii zawodów wspomina bardzo dobrze.

– W zeszłym roku udało nam się przywieźć 7 odznaczeń. Zajęliśmy jedno pierwsze miejsce, trzy drugie i trzy trzecie. Mamy nadzieję, że w tym roku uda nam się zająć same pierwsze miejsca – przyznaje Krzysiek, choć zaznacza, że konkurencja będzie bardzo silna. Co roku w zawodach bierze bowiem udział ok. 70 drużyn.

– Startujemy w zawodach SAE Aero Design od 2008 r. – zaznacza dr inż. Radosław Gurzeński, opiekun studentów Politechniki Poznańskiej. – Naszymi głównymi sponsorami jest oczywiście Politechnika Poznańska w osobach pana rektora Tomasza Łodygowskiego i dziekanów, którzy wspierają nas środkami finansowymi, umożliwiając nam w ten sposób udział w tych zawodach.

Dr inż. Gurzeński stawia sprawę jasno: zawody takie, jak SAE Aero Design USA, to dla studentów szansa poparcia wiedzy teoretycznej wiedzą praktyczną. Ale nie tylko o to chodzi. Te zawody to dla samych studentów szansa na nawiązanie kontaktu z zasiadającymi w jury przedstawicielami największych potentatów branży lotniczej, a w dłuższej perspektywie – szansa na wymarzoną pracę.

Teraz jednak czas pełnej mobilizacji. W środę drużyna młodych konstruktorów z Politechniki Poznańskiej wylatuje z Ławicy. Zawody rozpoczną się w piątek. Cel: wyspać się i powalczyć o jak najwyższe lokaty. A potem… sesja.