Nacjonaliści żądają kar za zatrucie Warty. Protest Młodzieży Wszechpolskiej przed WIOŚ

Do wielkopolskie katastrofy ekologicznej doszło pod koniec października 2015 r., kiedy wędkarze zaczęli masowo wyławiać z Warty śnięte ryby. Trzy tony wodnych kręgowców, również z gatunków zagrożonych, padło od  transflutryny, środka insektobójczego stosowanego m.in. przeciw muchom i komarom. Tylko 0.7 mikrona na kilogram wystarczy do zabicia pstrąga, a dawka śmiertelna w Warcie została przekroczona  138 razy.

Postępowanie utknęło w martwym punkcie w lutym 2016 r. Wtedy, chociaż z listy czterech firm podejrzanych o zatrucie wyeliminowano dwie, główny podejrzany nie podpisał protokołów pokontrolnych, obstając  przy własnym stanowisku. Firmie grozi kara od tysiąca do nawet miliona złotych.

– Obawiamy się działania lobby jednego z wielkich kapitałów podejrzanej firmy, dlatego demonstracją pokazujemy, że poznaniacy nie godzą się na zamiecenie katastrofy  ekologicznej pod dywan – opowiada Ziemowit Przebitkowski, prezes poznańskiego oddziału Młodzieży Wszechpolskiej. – W poniedziałek zaprotestujemy przed siedzibą Wielkopolskiego Inspektoratu Ochrony Środowiska, oczekując ujawienia szczegółów śledztwa opinii publicznej, przedstawienia kolejnych kroków działania, a następnie postawienia zarzutów podmiotom odpowiedzialnym za zatrucie Warty.

Połączoną z happeningiem pikietę nacjonaliście zaplanowali na godz. 15.45 na poniedziałek 16 maja pod siedzibą WIOŚ, na ul. Czarna Rola przy ul. Naramowickiej. Organizatorzy zachęcają do ubrania maseczek, masek gazowych i kombinezonów. Udział w demonstracji zapowiedziało ok. 350 osób.