“Wyborcza” na cenzurowanym? Radio Merkury rezygnuje z prenumeraty

„Wyborcza” na cenzurowanym? Gazeta donosi, że Filip Rdesiński, nowo mianowany przez PiS prezes Radia Merkury, nie pozwala na cytowanie w porannych przeglądach prasy artykułów opublikowanych na łamach „Wyborczej”.

Znów głośno o Filipie Rdesińskim, byłym kandydacie PiS na radnego sejmiku i posła, który w marcu tego roku został prezesem Radia Merkury. Rdesiński niedawno wywołał burzę, zwalniając Agnieszkę Gulczyńską, popularną dziennikarkę rozgłośni. Teraz na celownik wzięła go „Gazeta Wyborcza”. Wszystko przez rzekomy zakaz cytowania artykułów pochodzących z tej gazety na antenie Merkurego.

Na nieobecność „Wyborczej” w porannych przeglądach prasy Radia Merkury uwagę mieli zwrócić czytelnicy. Sama gazeta opublikowała na ten temat artykuł, w którym Tomasz Cylka, jego autor, zastanawia się, dlaczego miejsce „Wyborczej” we wspomnianych przeglądach zajęły „Gazeta Polska” i „Gazeta Polska Codziennie”.

O odpowiedź na to pytanie próbowaliśmy poprosić Filipa Rdesińskiego. Niestety bezskutecznie. Kilkakrotnie dzwoniliśmy do sekretariatu Radia Merkury, tam jednak dowiedzieliśmy się, że Rdesiński przebywa poza biurem. Wysłaliśmy na jego skrzynkę mailową wiadomość z prośbą o komentarz do sytuacji. Póki co nie otrzymaliśmy żadnej odpowiedzi.

Wcześniej Rdesiński wyjaśnił portalowi Wirtualnemedia.pl, że z dniem 1 maja zarząd Radia Merkury poszerzył paletę tytułów gazet kupowanych przez rozgłośnię, kierując się się jakością i wiarygodnością zamieszczanych w nich treści. Jak zaznaczył, „Gazeta Wyborcza” nie spełnia tych wymogów. W konsekwencji Merkury zaprzestał jej prenumerowania.

Jak podaje portal Wirtualnemedia.pl, Rdesiński zaprzecza, by w zarządzanej przez niego wprowadzono zakaz omawiania w programach rozgłośni artykułów publikowanych na łamach „Gazety Wyborczej”. O tym mają bowiem decydować wyłącznie dziennikarze. Faktem pozostaje jednak, że „Wyborcza” nie jest dostarczana do siedziby Merkurego od początku maja. To o tyle zaskakujące, że dziennik jest nie tylko jednym z wiodących tytułów prasowych w Polsce, ale i medium posiadającym rozbudowany, poznański oddział. Takiego oddziału nie posiadają m.in. przytoczone tu „Gazeta Polska” i „Gazeta Polska Codziennie”…

Filip Rdesiński ma 35 lat. Z wykształcenia jest socjologiem. Na stanowisku prezesa Radia Merkury powołał go minister skarbu. Rdesiński wcześniej był już prezesem Radia Merkury w okresie od czerwca do października 2010 r. Funkcją tą nie nacieszył się długo, ponieważ po zaledwie czterech miesiącach został odwołany przez Krajową Radę Radiofonii i Telewizji.