Śledczy dysponują nagraniami z monitoringu, które pokazują drogę Adama Z. i Ewy Tylman w większej grupie z klubu bowlingowego w galerii MM, a następnie – już tylko samodzielną – z ulicy Wrocławskiej, gdzie bawili się ze znajomymi w klubie Mixtura do mostu św. Rocha. Oboje byli pod wpływem alkoholu. Nie pokazują one jednak ostatnich chwil z życia 26-latki. – Nie mamy zapisów, z miejsca, w której doszło do śmierci dziewczyny – przyznała Magdalena Mazur-Prus, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Poznaniu. (http://www.tvn24.pl)
Ciało kobiety wyłowiono z Warty 25 lipca. Zwłoki dryfujące w rzece zauważył około godz. 19:30 mężczyzna spacerujący wzdłuż brzegu rzeki. Znajdowały się w pobliżu mariny, w odległości około 10 km od mostu św. Rocha w Poznaniu, przy którym po raz ostatni w listopadzie zeszłego roku widziana była dziewczyna.