Rekord frekwencji na VI Dniach Twierdzy Poznań

Miłośnicy historii mogli poczuć prawdziwy klimat niecodziennej przeszłości. Odbywające się w ostatni weekend VI Dni Twierdzy cieszyły się ogromną frekwencją.

Tegoroczne Dni Twierdzy otwierały wrota takich fortyfikacji jak Kaponiera Kolejowa, czyli relikt XIX-wiecznych umocnień- odwiedziło go 1200 osób. Prawdziwymi atrakcjami dla poznaniaków okazały się forty. Te wielkie budowle pochodzą najczęściej z połowy XIX wielką i tworzą wokół Poznania pierścieniową Twierdzę Poznań. Największe z nich zajmują nawet do 12 hektarów, a część z nich jest ukryta pod ziemią.

W weekend 25 i 26 sierpnia, dla poznaniaków odsłoniętych zostało aż 7 fortów: Fort Ia, Fort IIa, Fort III, Fort IV, Fort Va, Fort VI oraz Fort VII. W każdej budowli czekał przewodnik z programem wycieczki oraz mnóstwo atrakcji dla starszych i młodszych. Fort VI, który odwiedziło 3000 osób, mógł pochwalić się rekonstrukcją historyczną wojny na Bałkanach z lat 90. XX wieku oraz atrakcjami dla najmłodszych miłośników historii.

W Forcie Ia można było podziwiać wyposażenie Wojsk Wielkopolskich sprzed stu lat i porównać rozwój np. broni z kontynuatorami z „Cyfrowej Brygady”. Ten fort odwiedziło 1500 osób. Dzięki wielkiemu zaangażowaniu miłośników historii i fortyfikacji, nawet mniejsze obiekty cieszyły się dużym powodzeniem. Projekt Schron przy ul. Babimojskiej lub schron przeciwlotniczy w Parku Sołackim, przyciągnęły nie mniej niż 600-700 osób.

Organizatorzy podkreślają, iż jeszcze nie dostali danych frekwencyjnych z wszystkich obiektów, lecz wiedzą, że padł rekord w ilości zwiedzających osób. Mogło być ich nawet 13 000-14 000.

W programie znalazły się także miejsca, których historia sięga najdawniejszych dziejów Poznania i takie, których istnienie odtajniono niedawno oraz związane są z historią najnowszą. Do takich należą przeciwatomowy schron przeznaczony dla władz miasta z przełomu lat 50. i 60. XX wieku.

Wydarzenie mogło pochwalić się wycieczkami do miejsc znanych wszystkim poznaniakom, takim jak Park Cytadela albo Wzgórze Świętego Wojciecha, a dzięki Bramie Poznania można było zajrzeć do nieczynnej Elektrociepłowni Garbary. Przemieszczanie pomiędzy fortyfikacjami ułatwiała Forteczna Linia Autobusowa organizowana przez Zarząd Transportu Miejskiego i Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne.