Trzyletni owczarek na służbie odnalazł mężczyznę, który utknął między balotami słomy

Ma zaledwie trzy lata, na imię Goran i w weekend prawdopodobnie uratował życie 67-latka. Pies policyjny na co dzień służący w Komendzie Powiatowej Policji w Kole odnalazł zaginionego mężczyznę. Okazało się, że zaginiony utknął między balotami słomy i potrzebował pomocy.

Do zdarzenia doszło w niedzielę, 25 stycznia. Policja w Kole otrzymała zgłoszenie o zaginięciu 67-letniego mieszkańca gminy Grzegorzew. Jak wynikało z relacji osoby zgłaszającej, mężczyzna wyszedł z domu około godziny 8:00 wykorzystując chwilową nieobecność rodziny. Co ważne, zaginiony jest niepełnosprawny intelektualnie, dlatego jego nagłe zniknięcie tym bardziej zaniepokoiło bliskich.

Początkowo rodzina sama prowadziła poszukiwania, jednak gdy nie przyniosły one efektów, zawiadomino policję.

Na miejsce wysłano policję – ostatecznie około stu osób, w tym policjantów i strażaków. Wszyscy dokładnie sprawdzali miejsca, w których mógł przebywać 67-latek.

Do akcji włączono również policyjnego psa, 3-letniego owczarka niemieckiego, oraz jego opiekuna  st. sierż. Konrada Perkowicza. Podczas sprawdzania terenu przyległego do miejsca zamieszkania 67-latka, owczarek podjął trop i doprowadził policjantów do oddalonej o kilkaset metrów posesji. Funkcjonariusze dokładnie i wnikliwie sprawdzili każdy zakamarek budynków gospodarczych. 

Okazało się, że zaginiony wszedł do stodoły, a następnie po drabinie na szczyt stogu słomy. Tam wpadł w wąską szczelinę pomiędzy balotami, skąd nie miał możliwości wydostania się. Z uwagi na swoje problemy zdrowotne, 67-latek nie mógł wezwać pomocy.

W uwolnieniu zaginionego z pułapki pomogli strażacy.

Dzięki wspólnej akcji oraz dobremu nosowi Gorana, mężczyzna nie odniósł obrażeń i po konsultacji medycznej mógł powrócić do domu.