„To chyba najtrudniejsze 14 dni, jakie mogliśmy sobie wyobrazić”. Po kilkunastu dniach pracownicy DPS w Psarach opuścili ośrodek

Po kilkunastu dniach opieki nad zakażonymi pensjonariuszami pracownicy mogli opuścić ośrodek pomocy społecznej w Psarach. Ich obowiązki przejęli pracownicy pozostający dotąd poza DPS-em i grupa wolontariuszy.

“To było chyba najtrudniejsze 14 dni, jakie mogliśmy sobie wyobrazić. Zaczęliśmy chyba liczyć dopiero kilka dni temu, bo na adrenalinie właściwie nie odróżnialiśmy tych pierwszych dni od siebie. Jesteśmy niezwykle zmęczeni, ale też niezwykle szczęśliwi, że udało się utrzymać tutaj taki stan osobowy personelu, że nikt nie uciekł, że mieszkańcy cały czas mieli właściwą opiekę i uważam, że załoga działała na 100 procent. Tak naprawdę trudno powiedzieć, że to, co się stało, było kwestią naszej nieuwagi. Nawet trudno określić, skąd ten wirus tak naprawdę u nas się wziął. Bo jednak 17 zakażonych wśród personelu i 13 zakażonych wśród mieszkańców nie daje stuprocentowej gwarancji, kto go tak naprawdę tutaj przyniósł. Natomiast myślę, że dlatego że zabezpieczyliśmy się już wcześniej, jest tych zachorowań w skali całego zakładu nie aż tak bardzo dużo”

Milena Przybylska, Dom Pomocy Społecznej w Psarach