Środowe protesty rozpoczął strajk – wiele kobiet nie poszło do pracy i na zajęcia na uczelniach, by zademonstrować swój sprzeciw wobec pozbawiania ich wyboru dotyczącego przerwania lub utrzymania ciąży.
W godzinach popołudniowych, od godziny 16:00 nastąpiła kolejna blokada miasta – tym razem w centrum. Zaczęło się od skrzyżowań na ul. św. Marcin, ale ostatecznie po raz kolejny na kilka godzin zablokowano również także m.in. Rondo Kaponiera.
O godzinie 19:00 uczestnicy ponownie spotkali się na Placu Wolności. Podkreślano, że protesty nie ustaną i będą trwać “do skutku”. Padały hasła takie jak “to jest wojna” “my tę wojnę wygramy” i “zróbmy prawdziwą rewolucję”.
Tym razem manifestacja na placu trwała krócej niż zwykle – około godziny 19:30 tłum wyruszył ulicami miasta, przez ul. 3 Maja, plac Ratajskiego i Libelta.
Marsz trwa.