Fala wyłudzeń ubezpieczeń podczas pandemii

Czas pandemii Covid-19 i konieczność funkcjonowania w sferze wirtualnej zostały szybko wykorzystane przez przestępców – podaje Prawo.pl. Jak wynika z raportu Polskiej Izby Ubezpieczeń, polscy ubezpieczyciele musieli zmierzyć się z nowymi schematami wyłudzeń.

 

Pandemia uruchomiła kreatywność oszustów ubezpieczeniowych w wielu obszarach. Chętnie stosują wykręty, unikając kontaktów z likwidatorem. Obawa przez zarażeniem koronawirusem bywa nierzadkim pretekstem do utrudniania oględzin miejsca szkody. Z tego samego powodu ubezpieczeni nie wysyłają, ani nie zawożą ubezpieczycielowi dokumentów, tłumacząc przy tym, że nie mają dostępu do internetu, albo nie umieją posługiwać się pocztą elektroniczną bądź smartfonem.

Lockdown przyczynił się do tego, że osoby likwidujące szkody z ubezpieczeń komunikacyjnych oraz warsztaty przedłużały czas naprawy samochodów i korzystania z pojazdów zastępczych.

W ubezpieczeniach transportowych zdarza się też nieuczciwe deklarowanie szkód w przewożonych towarach z powodu opóźnień na granicach, a firmy chcące wyłudzić odszkodowania zgłaszają nieistniejące szkody spowodowane lockdownem i zatorami logistycznymi.

Towarzystwom udało się też wykryć próby celowego powodowania szkód w mieniu finansowanym leasingiem, jako kompensacja kosztów wynikających z przestoju firmy.

Duże straty firm z powodu pandemii sprzyjają wyłudzeniom w ubezpieczeniach finansowych. Metoda działania sprawców polega na wygenerowaniu fikcyjnej nieopłaconej faktury. Należność pokrywa ubezpieczyciel.

Ale nowe technologie pomagają nie tylko oszustom. Coraz więcej procesów w branży finansowej obsługiwane jest przez nowe technologie, w tym sztuczną inteligencję oraz boty, które coraz skuteczniej radzą sobie z rozpoznawaniem pisma i języka naturalnego.