Jacek Jaśkowiak przeprasza za sytuację związaną z komunikacją zastępczą na trasie PST i obiecuje poprawę

Remont trasy PST rozpoczął się 1 sierpnia i początkowo wydawało się, że komunikacja zastępcza zdaje egzamin. Niestety, zgodnie z przewidywaniami, gdy zakończyły się wakacje, a do szkół powrócili uczniowie, sytuacja mocno się zmieniła. Autobusy okazały się zbyt małe, a kursy zbyt rzadkie, by pomieścić wszystkich chętnych. Wielu obawia się, że sytuacja jeszcze bardziej się pogorszy, gdy na uczelnię powrócą uczniowie, którzy korzystają z PST, by dojechać na Kampus UAM na Morasku.

Jacek Jaśkowiak opublikował w mediach społecznościowych post, w którym przeprosił za zaistniałą sytuację. Zapewnił, że jeszcze w piątek zobowiązał „osoby za to odpowiedzialne” do poprawy sytuacji.

Jak wyjaśnił, planowane jest wzmocnienie komunikacji autobusowej w godzinach szczytu poprzez skierowanie na trasę większej liczby autobusów o większej pojemności. Przyznał, że „liczy”, że w obecnym tygodniu sytuacja ulegnie poprawie.

Nie od dziś wiadomo jednak, że problemem jest brak kierowców autobusów, z którym zmaga się nie tylko Poznań. Jacek Jaśkowiak przekazał, że Miasto podejmuje działania, które mają temu zaradzić i jeszcze do końca 2022 roku spodziewana jest poprawa sytuacji.

Zapewnił też, że rozumie irytację mieszkańców, jednak podkreślił, że remonty są konieczne.

„Bez nich Poznański Szybki Tramwaj przestałby być szybki, a jednocześnie bezpieczny. Inwestycje w rozwój i modernizację infrastruktury tramwajowej realizujemy zresztą konsekwentnie od początku mojej prezydentury (budowa tramwaju na Naramowice, trasa na Unii Lubelskiej, remont GTR, Hetmańskiej i wielu innych) , nadrabiając wieloletnie zaniedbania w tym obszarze.” – napisał prezydent Poznania