Separatory na zielonym torowisku na Wildzie zawodzą – samochody wciąż wjeżdżają na trawę

Samochody wróciły na zielone torowisko na Wildzie, mimo zamontowanych tam separatorów, które miały zapobiec wjazdom na trawę. Problem ten jest znany od dawna, a dotyczy przede wszystkim odcinka pomiędzy Wierzbięcicami i Krzyżową. Poznańskie Inwestycje Miejskie zapowiadały w ubiegłym roku, że trwa uzgadnianie rozwiązania, które zapobiegnie powtarzaniu się takiej sytuacji w przyszłości.

W lutym PIM zapowiedziały, że w tym miejscu pojawią się separatory, które miały powstrzymać kierowców przed wjazdem na trawę. Separatory zostały zamontowane kilka tygodni temu, ale już od początku wzbudzały śmiech wśród Czytelników, którzy zwracali uwagę, że to rozwiązanie najprawdopodobniej nie rozwiąże problemu. Niestety, okazuje się, że mieli rację, ponieważ na zdjęciach widać, że separatory są, ale trawa wciąż jest rozjeżdżana.

PIM nie zdradziły, ile kosztował montaż separatorów, ale wyraźnie widać, że to rozwiązanie nie przyniosło zamierzonego efektu. Mieszkańcy Wildy i kierowcy, którzy korzystają z tej trasy, czekają teraz na kolejne kroki ze strony władz, które mają rozwiązać ten problem. Możliwe, że trzeba będzie zastosować inne rozwiązania, ponieważ separatory okazały się nieskuteczne w powstrzymaniu kierowców przed wjazdem na trawę. Miejmy nadzieję, że władze znajdą odpowiednie rozwiązanie, które zapobiegnie niebezpiecznym sytuacjom na zielonym torowisku z Wildy.