Mimo popularności zniknęła z ulic na kilka lat, czyli historia linii tramwajowej nr 4

Transport publiczny w Poznaniu jest mocno rozbudowany, a jego historia bywa przewrotna. Dziś warto przyjrzeć się dziejom… linii tramwajowej nr 4. Jak się okazuje, był moment, gdy zniknęła z poznańskich ulic na kilka lat.

Linia numer 4 obecnie bywa jedną z najdłuższych w mieście dojeżdżając ze Starołęki na pętlę Połabska. Początkowo jednak łączyła Górczyn z Dębcem, będąc bardzo obciążoną ruchem pasażerskim z uwagi na duże zainteresowanie.

W 1971 roku rozpoczęła się jednak przebudowa Ronda Kaponiera, która wymusiła zawieszenie funkcjonowanie linii od 5 lipca 1971 roku. Przerwa była wyjątkowo długa. Tramwaje powróciły na ulice Poznania w ramach „czwórki” dopiero kilka lat później.

Dokładnie 48 lat temu, 14 kwietnia 1975 roku przywrócono jej działanie, jednak na zmienionej trasie. Linia numer 4 dojeżdżała po nowej trasie do pętli Serbska, czyli dzisiejszej Połabskiej, kursując do ul. Lampego, czyli dzisiejszej Gwarnej.

Do obsługi skierowano wówczas cztery wozy typu N z doczepą.

Obecnie funkcjonowanie linii numer 4 jest zawieszone.