Prokuratura ponownie umorzyła śledztwo w sprawie śmierci dziecka. Matka była dwukrotnie wypisana ze szpitala w 40. tygodniu ciąży

Po raz drugi Prokuratura Regionalna w Poznaniu postanowiła umorzyć śledztwo dotyczące tragicznego przypadku śmierci dziecka, którego matka została dwukrotnie wypisana ze szpitala w Wrześniu podczas 40. tygodnia ciąży. Dziecko urodziło się martwe dwa dni po ostatnim wypisie, już w szpitalu w Gnieźnie.

 

Zgłoszenie do prokuratury wpłynęło we wrześniu 2018 roku, po tym jak matka dziecka trafiła do wrzesińskiego szpitala z objawami małowodzia, a lekarze nie stwierdzili jakichkolwiek nieprawidłowości w stanie wód płodowych. Ostatecznie, pomimo dwukrotnego przyjęcia i wypisu, doszło do tragedii.

Po rozpoczęciu śledztwa w październiku 2018 roku, Okręgowy Sąd Lekarski Wielkopolskiej Izby Lekarskiej w Poznaniu w 2020 roku nałożył karę rocznego zakazu pełnienia funkcji kierowniczych na byłego ordynatora oddziału ginekologiczno-położniczego wrzesińskiego szpitala.

W 2021 roku, po analizie opinii biegłych z Katedry Medycyny Sądowej Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie, prokuratura umorzyła po raz pierwszy śledztwo, argumentując brakiem dowodów na popełnienie błędu medycznego. Tę decyzję natychmiast zaskarżył pełnomocnik rodziców, co skutkowało jej uchyleniem przez Sąd Rejonowy we Wrześni w maju tego samego roku.

Sąd wskazał na konieczność przeprowadzenia dodatkowych dowodów, w tym powołanie kolejnego zespołu biegłych, który miał wyjaśnić rozbieżności w dotychczasowych opiniach ekspertów. Po wykonaniu wskazanych czynności, Prokuratura Regionalna w Poznaniu ponownie umorzyła śledztwo pod koniec maja 2023 roku.

Prokuratura powołała się na opinie dwóch zespołów biegłych, które nie potwierdziły narażenia matki oraz dziecka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Jednak mimo to, pełnomocnik rodziców, mecenas Tomasz Dzionek, nie zgodził się z werdyktem, twierdząc, że ponowne postępowanie dowodowe nie zostało należycie przeprowadzone.

W rozmowie z PAP Dzionek podkreśla, że przyczyna śmierci dziecka była oczywista i wynikała z działania bądź zaniedbania personelu szpitalnego.

“Nadal stoimy na stanowisku, że przyczyna śmierci dziecka była oczywista i wynikała z działania bądź zaniedbania personelu szpitalnego. To zresztą w dużej mierze potwierdził sąd lekarski w sprawie ordynatora oddziału. Na pewno będziemy to postanowienie skarżyć. Zobaczymy, czy sąd ponownie przyzna nam rację i nakaże dalej prowadzić postępowanie przygotowawcze”  – zadeklarował pełnomocnik rodziców

Mecenas Dzionek nie zdradził wyniku postępowania cywilnego prowadzonego równolegle w tej sprawie, jednak wyraził stanowisko swoich klientów, którzy czują się poszkodowani działaniem personelu szpitala.

“Moi klienci naprawdę czują się poszkodowani działaniem personelu szpitala i uważają, że odpowiednie osoby powinny zostać pociągnięte do odpowiedzialności. Oni nie są lekarzami, są rodzicami. Byli przeświadczeni, że jako rodzice wszystko zrobili dobrze, a jednak dziecko się nie urodziło” – powiedział.

Decyzja o umorzeniu śledztwa nie jest jeszcze prawomocna. Prokuratura Regionalna w Poznaniu nie udzieliła szczegółowych informacji na temat przyczyn śmierci dziecka. Śledczy nadal nie odpowiedzieli na pytanie, jaka była bezpośrednia przyczyna zgonu noworodka.

Tragiczna historia rodziców i ich zmarłego dziecka wstrząsnęła opinią publiczną, rodząc wiele pytań o standardy opieki medycznej nad kobietami w ciąży.