Co z koncertami światowych gwiazd w Poznaniu? Władze miasta odpowiadają

Co z koncertami światowych gwiazd w Poznaniu? Czy Poznań ma szanse rywalizować z innymi polskimi miastami w walce o duże imprezy? Jakie są możliwości wykorzystania Stadionu Miejskiego? Władze miasta udzieliły odpowiedzi na te pytania.

 

Niedawno pisaliśmy o interpelacji miejskiego radnego Andrzeja Rataja, który pytał prezydenta o sytuację koncertową w Poznaniu (więcej informacji na ten temat tutaj). Nie jest tajemnicą, że stolica Wielkopolski nie jest częstym wyborem organizatorów zwłaszcza większych koncertów. Od lat mieszkańcy zastanawiają się nad możliwościami wykorzystania poznańskiego stadionu na rzecz rozrywki muzycznej, a nie jedynie sportowej.

Głos w sprawie, odpowiadając na interpelację radnego, zabrał zastępca prezydenta Poznania, Jędrzej Solarski.

Jak podkreślił, istotną kwestią jest problem ze zdefiniowaniem określenia „światowych gwiazd muzyki”.

„Użyte przez Pana Radnego kluczowe sformułowanie „światowe gwiazdy muzyki” dopuszcza możliwość włączenia lub wyłączenia z tej dyskusji artystów o światowej renomie, ale aktualnie nie przeżywających szczytowej popularności (np. tegoroczne koncerty Billy Talent, The Swans czy The Prodigy), bądź też twórców mniej znanych i cenionych, a mimo to popularnych (ubiegłoroczny koncert Louisa Tomlinsona na MTP)” – wskazał wiceprezydent

Dodał, że definicja może obejmować zarówno gwiazdy, które obecnie wiodą prym w rankingach popularności, takich jak np. Harry Styles, Beyonce czy Ed Sheeran, jak i tych z ugruntowaną renomą, które obecnie nie są w centrum zainteresowania „aż tak masowej widowni” – jako przykład podał m.in. Scorpions, Bryana Adamsa czy Iron Maiden. Tu jednak można mieć wątpliwości w zakresie popularności szczególnie pierwszego i trzeciego zespołu, ponieważ ich koncerty nadal cieszą się dużą popularnością i są wyprzedawane. Jędrzej Solarski zaznaczył, że zdefiniowanie określenia „światowe gwiazdy muzyki” jest istotne z uwagi na zróżnicowane honorarium muzyków, ponieważ może wahać się od ok. 200 tysięcy dolarów do nawet ok. 2 mln dolarów.

Odpowiadając na pytanie „jak można ocenić zakres, częstotliwość i znaczenie koncertów światowych gwiazd muzyki rozrywkowej w Poznaniu w ostatnich latach w porównaniu z innymi największymi polskimi miastami?” wiceprezydent wskazał, że w latach 2020-2021 organizacja koncertów czy innych wydarzeń masowych była niemal całkowicie niemożliwa. W ciągu ostatniej kadencji samorządu odbył się jeden koncert stadionowy – Andrea Bocelli w 2019 roku, a także kilkanaście wydarzeń halowych, w tym m.in. Louis Tomlinson, Tommy Cash w 2022 roku, Alvaro Soler czy Archive w 2019.

Wiceprezydent przyznał, że Poznań pozostaje w tyle za innymi miastami jako miejsce organizacji tego typu koncertów, wyprzedzany przez Warszawę, Kraków, Łódź, Wrocław i Katowice. Dodał, że wynika to przede wszystkim z posiadanej przez te miasta infrastruktury – m.in. Atlas Areny, Spodka, NOSPR, Narodowego Forum Muzyki, Tauron Areny czy Stadionu Narodowego.

W Poznaniu organizacja większych wydarzeń halowych możliwa jest obecnie jedynie na terenie Międzynarodowych Targów Poznańskich, jednak tam, ze względu na kształt hal, zwłaszcza ich wysokości, a także na wyposażenie, trudno jest organizować duże widowiska multimedialne. Sytuację może zmienić odnowienie i oddanie do użytku Hali Arena, która ma przejść modernizację.

Co w takim razie ze Stadionem Miejskim? Jak się okazuje, istotną przeszkodą są… sukcesy Lecha Poznań. Jak wyjaśnia Jędrzej Solarski, w przeciwieństwie do np. Stadionu Narodowego, poznański stadion jest regularnie wykorzystywany głównie przez lokalny klub piłkarski – Lecha Poznań, który może pochwalić się najwyższą frekwencją na trybunach polskiej ligi. Sukcesy Kolejorza na arenie międzynarodowej dodatkowo zawężają dostępność obiektu w ciągu roku, a klub, a także operator stadionu, dążą do maksymalizacji dochodu z tzw. dnia meczowego. Zastępca prezydenta zwrócił uwagę na fakt, że koncerty zwykle planowane są z 1-3 letnim wyprzedzeniem, a wówczas trudno przewidzieć harmonogram rozgrywek ligowych czy europejskich. Na dodatek, obiekt musi być wyłączony z użytkowania już na ok. tydzień przed koncertem. Istnieje też duże ryzyko zniszczenia murawy, której przygotowanie do meczu trwa.

„Okienko terminowe dla imprez muzycznych jest zatem małe i często nieprzewidywalne – w odróżnieniu np. od Stadionu Narodowego, który nie jest areną przeznaczoną na cykliczne rozgrywki ligowe i ma o wiele większą swobodę w dysponowaniu terminami” – wyjaśnia Jędrzej Solarski

Wiceprezydent nie odniósł się jednak do innych obiektów, na których swoje mecze rozgrywają inne kluby polskiej ligi, np. Stadionu w Gdańsku, z którego korzysta Lecha Gdańsk czy Stadionu Miejskiego we Wrocławiu, na którym gra Śląsk Wrocław, jednak należy przyznać, że oba te kluby odnoszą obecnie mniejsze sukcesy sportowe niż Kolejorz. Sytuacja może jednak zmienić się w ciągu 3 lat, o których wspomniał wiceprezydent pisząc o planowaniu imprez.

Drugą kwestią jest aspekt finansowy.

„Rozmowy z przedstawicielami dużych agencji koncertowych pokazują znaczącą dysproporcję, jeśli chodzi o możliwość osiągnięcia dochodu z organizacji koncertu na stadionie w Poznaniu w porównaniu ze Stadionem Narodowym, dysponującym o wiele większą pojemnością, wolnym od ograniczeń terminowych.” – wskazał zastępca prezydenta Poznania

Jak dodał, w ostatnich latach jedynie koncert Iron Maiden w 2014 roku odbył się bez wsparcia finansowego ze strony samorządu i mimo, że uczestniczyło w nim ok. 25 tysięcy osób, to przyniósł stratę komercyjnemu organizatorowi.

Jędrzej Solarski odniósł się też do pytania o możliwe zwiększenie liczby koncertów światowych gwiazd w stolicy Wielkopolski. Wyjaśnił, że wpływ na to będą mieć trzy aspekty:

– czynniki infrastrukturalne: zakończenie remontu hali Arena z myślą o wejściu na rynek dużych wydarzeń koncertowych z propozycją alternatywną wobec Atlas Areny i Tauron Areny;

– czynnik kompetencyjny: atrakcyjne warunki umów operatorów Areny i Stadionu Miejskiego o współpracy z kluczowymi podmiotami na międzynarodowym rynku koncertowym (np. rozliczenie kosztów wynajmu obiektu w odniesieniu do rzeczywistej liczby uczestników wydarzenia – taką politykę stosuje z sukcesami jeden z operatorów dużych hal w Polsce);

– czynnik finansowy: zdolności operatorów dużych aren do pozyskania funduszy, które mogłyby służyć przyciągnięciu do Poznania największych wydarzeń i w ten sposób uczynić lokalizację w Poznaniu atrakcyjniejszą dla agencji dysponujących prawami do organizacji największych wydarzeń.