Czterolatka wpadła do kociołka z gorącą zupą. Sprawę bada policja

Policja wyjaśnia okoliczności, w jakich czteroletnia dziewczynka wpadła do kociołka z gorącą zupą. Do zdarzenia doszło w Pępowie w powiecie gostyńskim. Dziecko ma poparzone ok. 40% powierzchni ciała.

 

Do zdarzenia doszło w piątek w godzinach popołudniowych w miejscowości Pępowo w powiecie gostyńskim. Dziecko ma poparzone brzuch, ręce oraz nogi. Łącznie około 40% powierzchni ciała.

Dziewczynkę przetransportowano śmigłowcem do szpitala w Ostrowie Wielkopolskim, gdzie przebywa pod opieką lekarzy, którzy oceniają jej stan jako średni. Jak podkreśla rzecznik prasowy szpitala, to dopiero wstępny etap leczenia i trudno mówić o rokowaniach długoterminowych. Z pewnością dziecko czeka długie leczenie.

Na razie nie wiadomo, jak doszło do zdarzenia. Okoliczności i przyczyny wyjaśnia policja z KPP w Gostyniu.