Czym zajmuje się obsługa naziemna i czy na poznańskim lotnisku można niezauważenie przedostać się do strefy VIP?

Czym zajmuje się obsługa naziemna lotniska? Czy na poznańskim lotnisku można przedostać się do strefy VIP, by spotkać gwiazdę muzyki lub sportu? Na te i wiele innych pytań odpowiedział w wywiadzie dla portalu Codzienny Poznań Filip Kasiński z Welcome Airport Services działającym na lotnisku Poznań-Ławica.

 

Choć wielu pasażerów uznaje, że wszystko co dzieje się na lotnisku to zadanie wyłącznie portu, to tak naprawdę pracuje tam wielu podwykonawców i firm zewnętrznych, które dbają o to, by podróżowanie i transport towarów przebiegały bezpiecznie i komfortowo.

Jedną z takich firm na poznańskim lotnisku jest Welcome Airport Services, która zajmuje się obsługa naziemną. W programie „Hej Poznań” Filip Kasiński opowiedział o tym, na czym ona dokładnie polega.

Jak wyjaśnił, pod hasłem obsługa naziemna znajduje się wiele zadań. To np. odprawa biletowo-bagażowa, czyli tak naprawdę pierwszy kontakt pasażerów z kwestiami organizacyjnymi na lotnisku. Pracownicy upewniają się m.in. czy podróżni mają wszelkie wymagane do podróży dokumenty oraz czy nie przewożą zabronionych przedmiotów.

Pracownicy obsługi naziemnej to także odprawa w hali odlotów i pomoc dla pasażerów z ograniczoną mobilnością. Jest też element, którego każdy podróżny woli uniknąć, czyli zagubiony bagaż. To właśnie Welcome zajmuje się prowadzeniem biura i sprawami związanymi z zagubionymi walizkami i torbami.

Również w sytuacji, gdy z uwagi na różne sytuacje losowe lot jest odwołany, przesunięty lub kierowany na inne lotnisko, to pracownicy „naziemni” zajmują się organizacją działań i obsługą pasażerów.

W rozmowie z Anią Drzazgą i Piotrem Szulcem, Filip Kasiński wskazał również, że praca obsługi naziemnej to nie tylko kontakt z pasażerami. Do obowiązków firmy należy również obsługa samolotu na płycie lotniska, czyli np. wypychanie go na pas, dostarczanie wody i prądu, podstawianie schodów, wyważanie maszyny czy też sprzątanie pokładu.

Na poznańskim lotnisku firma zajmuje się nie tylko samolotami rejsowymi, ale także prywatnymi i cargo.

Podczas wywiadu Ania Drzazga spytała także o sytuacje, w których obsługa odmawia dopuszczenia pasażera do lotu. Filip Kasiński wymienił najczęstsze przyczyny oraz wyjaśnił, w jaki sposób podejmowane są decyzje.

Na terenie portu lotniczego Poznań-Ławica istnieje specjalna strefa VIP. To tam zwykle przebywają politycy, dyplomaci, ale także gwiazdy sportu czy muzyki występujące stolicy Wielkopolski. Ania Drzazga zadała pytanie, które nurtuje wielu – czy jest szansa na przedostanie się do VIPów i zrobienia sobie z nimi zdjęcia lub zdobycia autografu?

Ekspert wyjaśnił, że lotnisko i sama strefa są tak zaprojektowane, że nie jest to możliwe z wielu powodów. Nawet gdyby przedostać się w nieautoryzowany sposób przez jedne drzwi, to do strefy, w której znajdują się VIPy nadal jeszcze „daleka droga”. System zabezpieczeń oraz ochrony są w pełni skuteczne i nikt nieupoważniony nie zdąży nawet zbliżyć się do strefy. Przyznał jednak, że w swojej kilkunastoletniej karierze widział tego typu próby zdesperowanych fanów. Żadna jednak się nie powiodła. Co więcej, pasażerowie uznawani za VIP zwykle odjeżdżają samochodami bezpośrednio spod samolotu na płycie lotniska.

Prowadzący „Hej Poznań” spytali swojego gościa również o to, czy jest jakaś historia i sytuacja, która najbardziej utkwiła mu w pamięci. Filip Kasiński stwierdził, że ma ich „milion”, ale wyróżnił słynną pomyłkę pilotów lecących z Turcji, którzy zamiast na Ławicy wylądowali… na lotnisku wojskowym w Krzesinach.

Co uznaje za najlepsze w swojej pracy i co jest niezbędną umiejętnością do zatrudnienia się w obsłudze naziemnej? Tego i wielu innych rzeczy można dowiedzieć się oglądając wywiad.