Profesor Stuligrosz będzie miał swoje rondo?

Z taką prośbą zwrócili się do prezydenta Poznania chórzyści Poznańskich Słowików. Chodzi o rondo, które ma powstać w ramach nowego układu komunikacyjnego przy dworcu Poznań Główny.

Sądzimy, że ta propozycja ma trzy zasadnicze walory” – czytamy w prośbie chórzystów. – “Po pierwsze przyszły plac znajdzie się w samym sercu nowego centrum miasta, blisko miejsc, w których profesor mieszkał i pracował. Po drugie by wprowadzić tę nową nazwę nie trzeba będzie zmieniać żadnej dotychczasowej, co więcej – nawet jednego adresu. Po trzecie proponowana nazwa będzie znakomita wizytówką dla wszystkich podróżnych przyjeżdżających i odjeżdżających z Poznania.”

Chórzyści uważają, że profesor Stuligrosz, który przez ponad 70 lat był chlubą i ambasadorem Poznania, jest najbardziej odpowiednim patronem dla tego miejsca i proszą prezydenta o rozpatrzenie ich propozycji.

Prezydent Ryszard Grobelny już przed uroczystościami pogrzebowymi zapewniał, że upamiętnienie profesora nadaniem jego nazwiska ulicy czy placowi jest dla niego czymś oczywistym. Czy jednak taka lokalizacja wyda mu odpowiednia – to się dopiero okaże. Czasu na decyzję jest całkiem sporo, bo budowa całego układu komunikacyjnego, którego częścią miałby być plac im. Stefana Stuligrosza, ruszy dopiero pod koniec tego roku.