Pacjenci zatruli się muchomorem sromotnikowym, którego młode osobniki są podobne do kani, zwanej także sową. Grzyby dostali od doświadczonego grzybiarza. Po ich zjedzeniu następnego dnia wszyscy z biegunką i wymiotami trafili na toksykolowię w szpitalu Raszei, a dwoje znich zostało tam zatrzymanych. Trzeci amator grzybów czuł się znacznie lepiej, najwidoczniej w jego porcji nie było trującego grzyba.
Lekarze mieli nadzieję, że mimo ciężkiego stanu dwójki pacjentów ich wątroby podejmą pracę i przeszczep tego organu nie będzie konieczny, jednak niestety, tak się nie stało. Przeszczep okazał się niezbędny i oboje pacjenci zostali już przewiezieni do Szczecina, gdzie zostaną im przeszczepione nowe wątroby.
Czytaj także: