Dostaniemy więcej pieniędzy z UE

Chociaż nie wiadomo jeszcze, na co zostaną wydane pieniądze z Unii Europejskiej z budżetu na lata 2014-2020, to wiemy już, że dostaniemy 2121 mln euro, czyli o 180 mln euro więcej, niż początkowo planowano.

Sprawa nowego rozdania unijnych pieniędzy rozgrzewa do czerwoności zarówno samorządy jak i mieszkańców naszego miasta i regionu. Wszystko przez kwotę, jaką ma dostać wielkopolska z nowego budżetu. Jak wskazuje Marek Woźniak, marszałek województwa wielkopolskiego, początkowo do prasy przedostały się niepełne informacje, z których wynikało, że nasz region dostanie mniej pieniędzy niż w poprzednich latach.

Na szczęście te pogłoski okazały się nieprawdziwe. Co więcej, po rozmowie marszałka Woźniaka z Elżbietą Bieńkowską, ministrą rozwoju regionalnego, pieniędzy dostaniemy jeszcze więcej niż początkowo było to planowane!

– Jestem zadowolony z tych negocjacji. Nie chodziło jednak o to, żeby zdobyć jak największą kwotę ale o pieniądze optymalne do naszych możliwości wydatkowania wydatkowania i jednocześnie dająca nam poczucie, że zrobiliśmy wszystko, aby zapewnić sobie dobre warunki wyjściowe.  – podkreśla marszałek Woźniak. – Alokacja dla Wielkopolski jest liczona metodą mało korzystną, bo uwzględniającą PKB na głowę mieszkańca, które w porównaniu do innych regionów w Polsce jest wysokie. Podkreślałem jednak, że WLKP jest rozległa, z dużymi dysproporcjami, bo co prawda region poznański jest silny, ale są też regiony słabe.

Argumentacja najwyraźniej wywarła wrażenie na ministerialnych urzędnikach, bo postanowili oni zwiększyć alokację o 180 mln euro. Oznacza to, że do Wielkopolski z najnowszego budżetu Unii Europejskiej trafi co najmniej 2 mld 121 mln euro! Kwota ta może się jeszcze zwiększyć, ale to się okaże dopiero podczas trwania najbliższej perspektywy budżetowej.

Kwota jest imponująca, jednak nie oznacza to, że w nowej perspektywie można się spodziewać wielu inwestycji. Wszystko bowiem zależy od wkładu własnego gmin i samorządów.
– Trudniej będzie te pieniądze wydawać, trudniejsze też będą cele, ponieważ tylko niektóre obszary będą przeznaczone do dofinansowania.

Nowością w funduszach unijnych będzie tzw. kontrakt terytorialny, czyli ujęcie w jednym dokumencie wszystkich kluczowych inwestycji (zarówno regionalnych jak i sektorowych, ministerialnych) prowadzonych na obszarze województw, niezaleznie od tego kto będzie ich głównym inwestorem.

Co może być sfinansowane z nowych unijnych pieniędzy? Dokładnie nie wiadomo, jednak marszałek Woźniak zwraca uwagę na potrzebę zrealizowania drogi ekspresowej S11. Nie ma jednak gwarancji, że droga ta zostanie wpisana na listę kluczowych rządowych inwestycji. Inną inwestycją planowaną w Poznaniu jest Centrum Protonoterapii.

– Jest to wspólne przedsięwzięcie UAM, Uniwersytetu Medycznego, Politechniki Poznańskiej, Centrum Onkologii i Urzędu Marszałkowskiego. Centrum będzie służyło zarówno nauce jak i opiece zdrowotnej – podkreśla marszałek Woźniak dodając, że w tym projekcie prawdopodobnie będzie również partycypowało Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego.

Kolejną inwestycją realizowaną ze środków unijnych może być linia kolejowa do Piły, jednak jeszcze nie wiadomo, w jakim wymiarze będzie ona realizowana.
– My jesteśmy w roli wspierającej inwestora, czyli PKP PLK. W nowej perspektywie, po rozmowach z prezesem wynika, że z własnego funduszu nie będą oni w stanie modernizować tej trasy – informuje Woźniak. – Jest więc oczekiwanie, że my to zrobimy. Teraz pozostaje kwestia wyboru wariantu modernizacji, bo najdroższy to koszt 1 mld zł. Wydaje się, że to trochę za dużo.

Niezależnie od tego, co zostanie sfinansowane, do przekazania pierwszych pieniędzy jeszcze długa droga. Najwcześniej bowiem konkursy o dofinansowanie zostaną ogłoszone w III kwartale 2014 roku.