Poznań wróci nad Wartę jeszcze tego lata?

Cztery plaże miejskie, kilka – kilka! – przystani dla wodniaków i prawdziwa, okazała przystań przy Posnanii – tak ma wyglądać Warta już… tego lata. Czy uda się to wszystko zrealizować?

Nuta wątpliwości jest tu jak najbardziej zrozumiała, ponieważ o powrocie miasta nad Wartę poznaniacy słyszą od prawie 20 lat, jednak jak do tej pory większość inicjatyw podejmowanych, by ożywić przestrzenie nad rzeką, kończyło się fiaskiem. Nie wypaliła plaża przy moście Królowej Jadwigi, nie udało się zbudować mariny z prawdziwego zdarzenia na cyplu przy Starym Porcie, szumnie zapowiadane osiedle Portowo z przystanią na Starołęce, które w tej chwili powinno już przyjmować lokatorów, nawet nie zaczęło być budowane. Jedyną stałą wartością były coroczne Kajakowe Masy Krytyczne płynące pod hasłem “Chcemy mariny w Poznaniu”…

Optymizmem powiało dopiero w ciągu kilku ostatnich lat: najpierw dzięki KontenerArtowi i działającej przy nim przystani nad rzeką oraz klubowi Panta Rei, który z poświęceniem namawiał tam poznaniaków do siadania na kajaki, a później Mariniarzom, którzy uruchomili przystań w Starym Porcie i dzięki świetnym działaniom promocyjnym ożywili ruch w tej części rzeki. Sporo dodała Brama Poznania, animując wyprawy kajakowe wokół Ostrowa Tumskiego i organizując cykle spotkań poświęcone Warcie.

Trzeba jednak uczciwie zaznaczyć, że ani jedna z tych inicjatyw nie wyglądałaby tak, jak wyglądał, gdyby nie ogromna pasja i poświęcenie ich organizatorów – za które dodatkowo nikt im nie płacił. A łatwo nie było – przystań w Starym Porcie powstała z opóźnieniem z powodu przeróżnych niezbędnych zezwoleń, których jest tak dużo, że nie udało się ich zebrać na czas, a przystań przy KontenerArt co roku musi czekać, aż woda w rzece opadnie na tyle, by można było zacumować pływające pomosty.

W tym roku ma być jeszcze lepiej. Będą nie tylko te przystanie, co w roku ubiegłym, ale kilka nowych, a także cztery plaże. Obok tej przy KontenerArt powstanie też plaża w parku na Szelągu i przy Starym Porcie. Przy plażach mają się pojawić także pływające pomosty, by mogli tam wylądować kajakarze i motorowodniacy. Kolejna przystań z plażą i zapleczem gastronomicznym ma powstać przy Posnanii, jednak ponieważ miałaby to być już poważna przystań, na 48 jednostek pływających, to jej budowa potrwa trochę dłużej. Problemem jest także to, że ten odcinek Warty nie ma wyznaczonej linii brzegowej, nie wiadomo więc, który odcinek brzegu do kogo należy, a więc od kogo należy go wydzierżawić na potrzeby tej inwestycji. A wyznaczanie linii może potrwać nawet dwa lata…

Także w tym roku ma ruszyć tramwaj wodny, chociaż przez całe lata piętrzono przeciw temu pomysłowi argumenty finansowe i organizacyjne, a nawet prawne. Czy ruszy rzeczywiście – przekonamy się tergo lata, a na razie wszyscy chętni, którzy przy którejkolwiek z plaż chcieliby postawić bar małej gastronomii – mogą się zgłaszać do władz miasta z ofertami jeszcze do końca lutego.