Porażką w Bazylei Lech pożegnał się z Ligą Mistrzów

Co prawda mało kto spodziewał się po Kolejorzu odrobienia strat z pierwszego spotkania z FC Basel, jednak mimo wszystko po cichu wielu kibiców liczyło na cud – bo w końcu nie takie rzeczy się działy na boiskach piłkarskich. Cudu jednak nie było.

Lech nie grał źle – co prawda w pierwszej połowie piłkarzom Kolejorza szło dość niemrawo, jednak już w drugiej części gry sytuacja uległa poprawie. Swoje sytuacje mieli Jevtic, Hamalainen (występujący w roli napastnika), a także Trałka (strzał głową  minimalnie niecelny) oraz Lovrencics (który miał w ogóle w tym meczu nie zagrać). Dość powiedzieć, że gdyby gracze Lecha wykorzystali wszystkie swoje dobre sytuacje, to rzeczywiście odwróciliby losu tego dwumeczu.

Ale tego nie zrobili – dali sobie za to wbić gola w doliczonym czasie gry, przez co zakończyli kolejny mecz w Lidze Mistrzów porażką.

Gra Lecha daje jednak nadzieję, że w fazie grupowej Ligi Europejskiej (w której teraz zagra Kolejorz, jeżeli przebrnie przez ostatnią fazę eliminacji tych rozgrywek) poznańska drużyna będzie sobie radzić całkiem nieźle – o ile oczywiście zawodnicy wyregulują celowniki.

Na kogo Lech Poznań trafi w eliminacjach do Ligi Europejskiej? Tego jeszcze nie wiadomo – losowanie odbędzie się w piątek, 7 sierpnia.